Ten ort 1611 też przeszedł awans z AU58 na 1/1- (czyli MS), więc wyjęcie ze slabu jest manipulacją rynku a nie akcją humanitarną wobec monety.
Moneta trafiła do nas bez pudełka, tak jak i rocznik 1818 - szanowny Panie cancan62 została przez nas oceniona w sposób rzetelny i wg naszej oceny prawidłowy. Najbardziej w takiej wypowiedzi podoba mi się pominięcie wyjęcia z MS62 1818 roku - tu już nie ma manipulacji i ten ort jest OK, bo jakiś leszcz wypakował z dobrego MS-a i sprzedaje "golasa", a co za tym idzie pewnie uda się go tanio kupić. I to jest prawidłowa postawa.. Nie wpadł Pan przy tak zwanej okazji, że być może obie monety są od jednego komitenta, który po prostu kupuje monety w slabach, ale w kolekcji slabów już nie ma, bo je rozbija np po to żeby mniej miejsca monety zajmowały, a przy sprzedaży robi jak mu się podoba bez względu na notę numeryczną, którą dany egzemplarz posiadał..?
Na przyszłość zgłosimy komitentom - WOLNO ROZBIJAĆ TYLKO OD MS62, wszystko co poniżej to nikczemna manipulacja !!!
To już prawdę mówiąc nie jest żenujące, to jest po prostu hipokryzja i przykład tego o co tak naprawdę Panom, wielkim wrogom gradingu chodzi....
Pozdrawiam.
Dominik
Panie Dominiku,
Dziękuję za atak osobisty. Skoro mnie Pan wywołał do tablicy, to wyjaśnię Panu, ze nie mam obowiązku analizować wszystkiego, co Pański dom wystawia. Nie mam tez obowiązku "wpadać" na ten czy inny trop, który być może dla Pana jest istotny. Ani nie mam obowiązku marnować mojego czasu na spekulacjach na temat ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Nigdy nie twierdziłem, ze to Pański dom aukcyjny dokonuje jakichś przekłamań i tylko zastanawia Pańska zaperzona, agresywna odpowiedź.
Moneta nie jest stanem 1, niezależnie czy to komitent ocenił, czy Pańscy rzeczoznawcy.
Pańskie oferty nie są w kręgu moich zainteresowań, niczego u Pana nie kupię, drogo, czy tanio, wiec moja hipokryzja staje się sztuką dla sztuki.
Jeżeli więc Pan nie śledzi, nie kupuje, nie analizuje, to proszę również uszanować mój czas i skończyć podsycanie na zasadzie internetowego trolla tematu odwiecznego sporu dotyczącego gradingu w postach dotyczących aukcji firmy, która w dodatku w żaden sposób nie leży w kręgu Pana zainteresowań, a w której jestem jedną z osób odpowiedzialnych za przygotowanie tego typu wydarzeń. Pisze Pan zaczepkę o manipulacji w oparciu o post Pana Norberta, bo ktoś wyjmuje monety z pudełka (w tym przypadku akurat kompletnie trafiając kulą w przysłowiowy płot), a następnie liczy Pan, że taka "wycieczka" skierowana bezpośrednio w nasz wizerunek pozostanie bez odzewu.. W przyszłości tak faktycznie chyba będzie, bo wątek ten pięknie pokazuje prawdziwe pobudki tej całej nagonki na pudełka i z racji utraty merytorycznej wartości przestaje być "atrakcyjny".
A teraz bezpośrednio do pana Makary:
Żenująca jest pana wypowiedź. To, że nie zostały wzniesione peany na temat rozbicia monety z MS-62 to z naszej strony hipokryzja ? Psalm pochwalny mielismy napisać ? Gdyby kolega chciał to wykorzystać do tańszego zakupu monety po prostu by siedział cicho i miał nadzieję by żaden miłośnik cyferek nie zauważył a nie podawał to na forum publicznym. Czyż nie jest normalnym, że potencjalny kupujący chciałby kupić za jak najniższą cenę a sprzedający za jak najwyższą i insynuowanie, że jest inaczej odbieram jako idiotyzm, albo w jak pana przypadku za hipokryzję. Przecież 15% od 1000 to dwa razy więcej niż 15% od 500 zł ....
Sam grading jako marnotrastwo plastiku niewiele mi przeszkadza. Ocenianie stanu zachowania też nie. Bardziej boli mnie co te cyferki niektórym zrobiły z mózgu - grading uber alles.
Panie Adamie...no cóż...sugeruję nieco ochłonąć, przeczytać kilka postów wyżej do czego się odnosiłem, następnie wziąć wdech, wydech, potem kolejny i dopiero wtedy odpisywać..W tym że jakaś moneta została wypakowana z jakiegoś pudełka uświadomił mnie Pan Norbert (który w żaden sposób nie zrobił tego w sposób nieelegancki w odróżnieniu od trzech kolejnych osób, które się pod niego podpięły wykorzystując wybiórczo jego "śledztwo"), mi to osobiście jest obojętne, bo w ogóle tego nie śledzę - dostaję pozycję do opisu, mam oczy więc ją opisuję, nie siedzę nad archiwami i nie sprawdzam jaką dany walor ma indywidualną aukcyjną historię, bo gdybyśmy tak podchodzili do każdej monety, to przygotowanie aukcji byłoby bardzo czasochłonne i zamiast robić ich kilka rocznie, robilibyśmy jedną na kilka lat. Nie oczekuję również za wstawienia przez komitentów "gołych" monet pochwał, ani premii
...ale nie miejscu jest ciągłe "snucie" teorii spiskowych odnośnie wszelakich manipulacji wszystkich domów aukcyjnych...ja też kupuję monety, ale czasy "babć spod strzechy już się skończyły" i po prostu się z tym pogodziłem - może czas też o tym pomyśleć i przyjąć to do wiadomości.
Pozdrawiam serdecznie.
Dominik