Panie Optimus Prime,
Czytając Pana wypowiedź(i), odnoszę nieprzejednane wrażenie, że jest Pan daleki od bycia obiektywnym komentatorem rynku aukcyjnego, a widząc, że jest Pan bardzo skory do wydawania szybkich wyroków na inne firmy niż Pana "ulubione" to poinformuję Pana dlaczego w tym konkretnym przypadku przyjęliśmy inną politykę.
Na Aukcji VI mieliśmy analogiczny przypadek. Otrzymaliśmy zgłoszenia, że mamy fałszywą monetę w slabie. Moneta została odkupiona przez nas dla bezpieczeństwa licytujących. Wysłaliśmy monetę do weryfikacji do firmy, która poświadczyła oryginalność. Firma ta podtrzymała swoje stanowisko dwukrotnie(!). Moneta następnie trafiła do niezależnej ekspertyzy w Szwajcarii, gdzie ponownie została potwierdzona oryginalność. W efekcie kupiliśmy monetę, zapłaciliśmy 250 euro za wspomnianą ekspertyzę, dwukrotnie za "review" w firmie gradingowej i dodatkowo wielokrotne koszty transportu. Gdybyśmy od razu opisali monetę jako fałszywą, to skrzywdzilibyśmy w tym przypadku komitenta "paląc" na rynku oryginalną monetę.
Otrzymałem informacje od Pana Norberta, że moneta najpewniej jest falsyfikatem. Podkreślę, że o weryfikacje wszystkich ortów gdańskich poprosiliśmy my Pana Norberta, a nie na odwrót. W przypadku wspomnianego orta nie było 100% pewności. Nie jestem taki szybki w wyrokach jak Pan, a musimy zachować poprawność w stosunku do obu stron, które reprezentujemy, czyli do komitenta i do kupującego. Orta 1616 Gdańsk odkupiliśmy na aukcji. Uczynimy to samo, co w poprzednim przypadku. Zachowamy należytą transparentność, opis w archiwum zostanie zmieniony, gdy będziemy pewni co do faktu, że moneta nie jest oryginalna.
Pragnę też Pana upewnić, że do branży numizmatycznej nie wszedłem w celu zarabiania prowizji na fałszywych monet. Satysfakcjonujący status finansowy osiągnąłem wiele lat przed otwarciem firmy i proszę się nie obawiać, ale nie skusimy się na te kilka procent od circa 3.000 złotych przy obrocie jaki generujemy.
Proszę też nie mierzyć naszej pracy fragmentem rynku kolekcjonerskiego, w którym akurat Pan czuje się dobrze. Naszą firmę cechuje wszechstronność, nad którą pracujemy z każdą aukcją. Nie wypada mi opowiadać w tym wątku o naszej firmie, pozostaje mi tylko bronić naszego wizerunku przed wyrokiem jaki Pan wydał, że chcemy zarobić na prowizji od kwoty 3.000 złotych. Przepraszam, ale przy skali naszych aukcji i obrotu jaki generujemy, Pana zarzut to po prostu - BZDURA!
Pozdrawiam Pana gorąco
Mateusz Wójcicki
PS. Zaręczam Państwa, że nie spotkacie na rynku osoby, która kupi u nas nieoryginalny przedmiot i nie otrzyma pełnego zwrotu w przypadku naszej pomyłki.