1. Na początek monety "ładne inaczej" - trzy subaeraty: Augusta, Nerona i Konstantyna (naśladowniczy).
Ktoś może powiedzieć, że szpetne - rysunek Augustowego dość koślawy, Neron najwyraźniej otrzymał czymś ciężkim w twarz (damnatio memoriae???), a Konstantyn, no cóż...
Jednak jest to mój wybór subiektywny, a przychylam się zazwyczaj do zdania, że: "Moneta nie musi być piękna. Moneta musi mieć swoją historię."*
A te egzemplarze reprezentują w swej formie i treści trzy bardzo ważne i bardzo różne epoki mennictwa rzymskiego: okres przejściowy między mennictwem "republikańskim" a "cesarskim", typowe mennictwo pryncypatu oraz mennictwo późnego cesarstwa.
Oprócz tego, położone obok siebie prezentują się kolorystycznie nader ciekawie.
ZM
PS. Numery katalogowe, dane metrologiczne i legendy dokleję jutro lub pojutrze!
* Chyba wszyscy wiemy, skąd ów cytat pochodzi...