TPZN - Forum numizmatyczne
Pieniądz w Polsce => Pod zaborami => Wątek zaczęty przez: cancan w 25 Września 2016, 13:55:10
-
Monety austriackie dla ziem polskich emitowane po pierwszym rozbiorze są bardzo dobrze znane zbieraczom XVIII wieku. Są to następujące monety:
- szeląg (schilling) z 1774 roku
- 15 i 30 krajcarówki z lat 1775 a 1777 bite dla księstwa Oświęcimsko-Zatorskiego
- tu wyjątek: I, III grosze "pol." bite w 1794 nie dla ziem rozbioru, lecz dla wojsk austriackich walczących i stacjonujących na ziemiach polskich w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej.
Skompletowałem wszystkie roczniki 30 a krajcarówek i prawie wszystkie 15 krajcarówki, które są trochę rzadsze. Wiemy, że monety te były bite słabo i trudno jest znaleźć egzemplarz z solidnym wizerunkiem cesarzowej na awersie. Dodatkowo zauważyłem, że wiele tych monet nosi ślady lutowania właśnie na awersie. Są one często usunięte i ignorowane w opisach, zapewne z ignorancji lub w celu zmylenia nabywcy, bo nieuszkodzone monety są też często wytarte tak, że wizerunek cesarzowej jest prawie, lub w ogóle nieczytelny. To zjawisko jest tak częste, że zacząłem mu się przyglądać uważniej i regularnie natykam się na takie cudaki jak ten na załączonym obrazku. Ma on wszystkie pozory monety ale jest to raczej naśladownictwo.
Czy ktoś wie coś na temat tych monet/guzików?
-
Fantazyjny wyrób do wykonywania guzików liberyjnych XVIII-XIX w. Tańszy zamiennik ze słabszego srebra lub tylko posrebrzany, zamiast legendy różne kombinacje liter. Dość często spotykane, naśladują galicyjskie 30-tki, oraz zwanzigery bawarskie i węgierskie (od Marii Teresy do Ferdynanda) z Matką Boską. W jakimś muzeum (chyba w Kielcach) widziałem kompletną liberię dworskiego sługi kompletem takich guzików. Są też w wersji spinek do mankietów, ale te częściej były robione z oryginalnych monet.
Guzik z wyrobu naśladującego bawarską dwudziestkę ktoś tu już pokazywał, ale dość dawno.
-
Dziėki za odpowiedź.
Jeśli były te żetony bite dla wyrobu guzików, to nie jest dla mnie jasne
1. Po co miały nominał i datę?
2. Po co miały w ogóle awers?
Czy musiały wygłądać do złudzenia jak monety, bo podnosiło to prestiż pana, gdy służba miała srebrne monety za guziki?
-
Najprawdopodobniej. Przypominam sobie, że gdzieś czytałem (ks.Władysław Sarna?) o guzikach z monet przy świątecznym stroju małomiasteczkowym w tym samym okresie, jako wyróżniku prestiżu i zamożności.
-
Dzięki, to ciekawe.
-
Odgrzewam watek, bo właśnie sprzedano na ebayu cały sznur tych guzików.
-
W katalogu pojawiają się również VI, miał to ktoś z obecnych w ręku?
-
Nie zrozumiałem pytania.
-
W katalogu pana Kopickiego obok grosza i trojaka dla Galicji i Lodomerii pojawia się szóstak
-
Dziękuję, teraz rozumiem. Chyba chodziło Panu o monety z 1794 dla wojsk austriackich, nie o Oświęcim i Zator. Trochę inna bajka.
O iile pamiętam, to MNK ma tego szóstaka. Muszę sprawdzić fotki. W ręce go nie miałem
-
Posiadam 30-krajcarówkę z 1776, wg dwóch z trzech publikacyj jakie posiadam o tej monetce jej średnica to 31 m, (Kamiński-Kopicki oraz atlas Radzikowskiego, Plage, jeśli dobrze patrzę, średnicy nie podaje). Mój egzemplarz jest jednak nad wyraz luźny w quadrum 31, nie chce się jednak wcisnać w quadrum 30, więc mam wrażenie że ma średnicę 30,5. Czy to odosobniony przypadek czy ktoś ma podobne doświadczenia?
-
Faktycznie sprowadziłem dyskusje na nieco inny tor... po tysiąckroć przepraszam
-
Obiecane zdjęcie szóstaka 1794, przepraszam za słabą jakość, ale to jedyne jakie mam.
-
Posiadam 30-krajcarówkę z 1776, wg dwóch z trzech publikacyj jakie posiadam o tej monetce jej średnica to 31 m, (Kamiński-Kopicki oraz atlas Radzikowskiego, Plage, jeśli dobrze patrzę, średnicy nie podaje). Mój egzemplarz jest jednak nad wyraz luźny w quadrum 31, nie chce się jednak wcisnać w quadrum 30, więc mam wrażenie że ma średnicę 30,5. Czy to odosobniony przypadek czy ktoś ma podobne doświadczenia?
Średnice moich monet: 30.80, 30.70, 30.10, 31.00mm,
ta 30.10mm powinna być sprawdzona, może się pomyliłem, średnice wzięte z mojego katalogu.
-
Dzięki wielkie za zdjęcie. Do tej pory widziałem tylko rycinę w katalogu
-
Posiadam 30-krajcarówkę z 1776, wg dwóch z trzech publikacyj jakie posiadam o tej monetce jej średnica to 31 m, (Kamiński-Kopicki oraz atlas Radzikowskiego, Plage, jeśli dobrze patrzę, średnicy nie podaje). Mój egzemplarz jest jednak nad wyraz luźny w quadrum 31, nie chce się jednak wcisnać w quadrum 30, więc mam wrażenie że ma średnicę 30,5. Czy to odosobniony przypadek czy ktoś ma podobne doświadczenia?
Po kilku latach ale może odpowiedź uda się odczytać :) egzemplarze z rocznika 1776 posiadają średnicę od 30 do 31 mm.
Pozdrawiam
Krystian