TPZN - Forum numizmatyczne
Ważne działy => Vademecum kolekcjonera => Czyszczenie monet => Wątek zaczęty przez: kotek555 w 06 Listopada 2016, 11:34:54
-
Czy taką monetę dałoby się doczyścić (i czym), czy to jest już kres możliwości?
-
Widać na niej osad, więc najprawdopodobniej da się nieco poprawić wizualnie. Proponowałbym moczyć w oliwce i co jakiś czas (kilka dni) delikatnie np. szczoteczką do zębów, (najlepiej nie tą samą co myjesz zęby :) )poszorować, aby usunąć to co się odmoczyło.
-
Da się wyczyścić, aczkolwiek nawet teraz widać że moneta jest dość mocno wytarta i cudów nie będzie. Polecił bym wode utlenioną abo jej mocniejszy odpowiednik.
-
Nie robiłbym żadnych eksperymentów z moczeniem w czymkolwiek. Pod warstwą "gleby" najpewniej są resztki srebrzenia. Jeśli spróbuje się ją nieumiejętnie zdjąć, srebro też zniknie...
ZM
-
Nie jestem ekspertem od monet posrebrzanych, ale wydaje mi się, że tu już srebrzenie przestało istnieć.
Jeśli idzie o podobne zabrudzenia na monetach miedzianych, to moczyłem w wodzie odmineralizowanej przez jakiś czas a potem przecierałem wacikiem zamoczonym w spirytusie. Powtarzałem tę procedurę aż efekt był zadowalający.
-
Nie jestem ekspertem od monet posrebrzanych, ale wydaje mi się, że tu już srebrzenie przestało istnieć.
Wbrew pozorom tego srebrzenia jest jeszcze sporo, szczególnie na awersie. Sposobu jego konserwacji niestety nie podpowiem, bo się na tym nie znam.
-
Wbrew pozorom tego srebrzenia jest jeszcze sporo, szczególnie na awersie. Sposobu jego konserwacji niestety nie podpowiem, bo się na tym nie znam.
W takim razie nie zalecam moczenia w wodzie. Koledzy dawali wczesniej przyklady chyba z winianem, gdzie po moczeniu moneta stala sie o wiele mniej czytelna.
-
Ja się akurat znam, ale radzę zostawić pacjenta w spokoju. Diagnozy "na odległość" często są nietrafione.
Czasami na podstawie zdjęcia można powiedzieć, że warto by zrobić to, czy tamto - zawsze jednak weryfikacja musi nastąpić "w realu". Mówię z doświadczenia - właśnie w ostatnim czasie miałem kilka przypadków, w których ocena stanu i ewentualnego "potencjału czyścicielskiego" na podstawie zdjęć aukcyjnych okazała się całkowicie chybiona. Konkretnie: myślałem, że da się coś poprawić, a się nie dało. W jednym wypadku było wręcz odwrotnie - moneta, na zdjęciu całkiem normalnie wyglądająca (normalnie z powierzchniowym paskudztwem...), okazała się być zarażona trądem brązowym. Po jednym dłubnięciu igiełką, spod warstwy lakieru zaczęła się sypać! Nie pozostało mi nic innego, jak większość tej "miałkiej patyny", pokrytej zresztą resztkami srebrzenia, usunąć, co pogorszyło ogólny efekt wizualny. Moneta jest teraz zdrowa i czytelniejsza niż przedtem, ale ładnie to ona nie wygląda...
W tym konkretnym przypadku to, co widzę na zdjęciu skłania mnie do doradzania ostrożności.
Chyba że kol. kotek555 ma ochotę poeksperymentować i poćwiczyć sobie różne metody czyszczenia - co samo w sobie nie jest złym pomysłem, monetka by się jak najbardziej nadała - trzeba być jednak w takim przypadku przygotowanym na ewentualne uszkodzenia monety.
ZM
PS. Proszę sobie przy okazji zajrzeć na mój wątek "czyścicielski":
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,4031.0.html (http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,4031.0.html)
-
Bardzo dziękuję Kolegom za cenne rady. Nigdy nie czyściłem żadnej monety, od czegoś trzeba zacząć. :P Ten Probus nie wydaje się być szczególnie cenny...
-
No to radzę zacząć od moczenia w wodzie destylowanej i przecierania wacikiem ze spirytusem.
Tak na początek, małoinwazyjnie... ;)
ZM