TPZN - Forum numizmatyczne
Pieniądz w Polsce => Polska Królewska => 1506 - 1586 => Wątek zaczęty przez: Korczaszko w 15 Lutego 2018, 11:02:59
-
Chciałbym Wam pokazać ciekawostkę. W 1529 roku został wybity bardzo rzadki dzisiaj szóstak z taką legendą:
DEVS IN VIRTVTE TVA LETABITVR REX
Kilkadziesiąt lat później Jan Kochanowski napisał psalm z numerem 21, o takim tytule:
Domine, in virtute Tua laetabitur rex.
Czy do napisania tego psalmu przyczyniła się legenda na tym szóstaku, tego nie wiem. Ale sama zbieżność tego tekstu jest dość dziwna. Znaczy on:
Bóg jest twoim królem.
Poniżej prezentuję zdjęcie tego szóstak z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, numer inwentarzowy npo27744.
-
Kilkadziesiąt lat później Jan Kochanowski napisał psalm z numerem 21, o takim tytule:
Domine, in virtute Tua laetabitur rex.
Obawiam się, że Jan Kochanowski nie jest autorem tych słów. Co więcej, w tej wersji łacińskiej tekst jest znany od lat 80 IV wieku, a autorem tłumaczenia jest Hieronim ze Strydonu, że o pierwotnym autorstwie przypisywanym królowi Dawidowi już nie wspomnę. Kochanowski jest co najwyżej autorem jednego z wielu zbiorów tłumaczeń psalmów na język polski (zresztą ze względu na świetne wyczucie melodii języka polskiego, czytany i wydawany także współcześnie). Cytat z szóstaka, będący jakby nie patrzeć powszechnie znanym tekstem liturgicznym, musiał znaleźć się u Kochanowskiego, ponieważ jego psałterz jest kompletny, tj. obejmuje tłumaczenia wszystkich psalmów.
1 In finem. Psalmus David.
2 [Domine, in virtute tua lætabitur rex,
et super salutare tuum exsultabit vehementer.
3 Desiderium cordis ejus tribuisti ei,
et voluntate labiorum ejus non fraudasti eum.
4 Quoniam prævenisti eum in benedictionibus dulcedinis;
posuisti in capite ejus coronam de lapide pretioso.
5 Vitam petiit a te, et tribuisti ei longitudinem dierum,
in sæculum, et in sæculum sæculi.
6 Magna est gloria ejus in salutari tuo;
gloriam et magnum decorem impones super eum.
7 Quoniam dabis eum in benedictionem in sæculum sæculi;
lætificabis eum in gaudio cum vultu tuo.
8 Quoniam rex sperat in Domino,
et in misericordia Altissimi non commovebitur.
9 Inveniatur manus tua omnibus inimicis tuis;
dextera tua inveniat omnes qui te oderunt.
10 Pones eos ut clibanum ignis in tempore vultus tui:
Dominus in ira sua conturbabit eos,
et devorabit eos ignis.
11 Fructum eorum de terra perdes,
et semen eorum a filiis hominum,
12 quoniam declinaverunt in te mala;
cogitaverunt consilia quæ non potuerunt stabilire.
13 Quoniam pones eos dorsum;
in reliquiis tuis præparabis vultum eorum.
14 Exaltare, Domine, in virtute tua;
cantabimus et psallemus virtutes tuas.]
http://www.sacred-texts.com/bib/vul/psa020.htm
[tekst] znaczy: Bóg jest twoim królem.
Nie za bardzo. W Biblii Tysiąclecia mamy "Panie, król się weseli z Twojej potęgi", u rzeczonego Kochanowskiego nieco bardziej poetyckie, a mniej zbliżone do dosłownego tłumaczenia "Panie, za Twoją zawżdy pomocą król [bije Nieprzyjaciela swego]", w innych psałterzach podobnie.
-
Dziękuję za rozwinięcie tematu. Następna ciekawa kwestia związana z monetami. Zygmunt Stary był bardzo pobożny, również na dukatach i dwudukatach jest fragment psalmu.
-
Zygmunt Stary był bardzo pobożny
Tu raczej nie o pobożność chodzi, ale o konkretne umocowanie roli króla w boskim porządku świata. Może jeszcze tekst z późniejszego o pół wieku z hakiem Wujka:
-
Oczywiście się zgadzam. Mimo wszystko pobożność jest też ważna. Zygmunt Stary codziennie zaczynał dzień od mszy, a były dni w których we mszach uczestniczył częściej. Późniejsi władcy nie stosowali zbyt często cytatów do legend monet. Zygmunt August zrobił to raz na tzw. Trojaku szyderczym, przytaczając tam fragment drugiego Psalmu Dawida:
QUI HABITATIN COELIS IRRI DEBITEOS
(Ten, który mieszka w niebie, będzie ich wyśmiewał).
Tekst legendy na tym trojaku wzbudził wielkie niezadowolenie szlachty, a biskup krakowski Franciszek Krasiński interweniował u króla, doprowadzając do zaprzestania bicia tej monety. Do dzisiaj nazywany ten trojak "szyderczym".
A jest więcej niż pewne, że Zygmunt August był osobą wierzącą i miał wpojone od dziecka, iż "władza królewska pochodzi od Boga".
Dlatego samo potwierdzenie pochodzenia władzy króla oraz umiejscowienie go w boskim porządku świata nie wystarczyło do wybicia na legendzie monet tekstów religijnych. Trzeba było w to gorąco wierzyć.
-
Oczywiście się zgadzam. Mimo wszystko pobożność jest też ważna. Zygmunt Stary codziennie zaczynał dzień od mszy, a były dni w których we mszach uczestniczył częściej. Późniejsi władcy nie stosowali zbyt często cytatów do legend monet.
Nie szedłbym w tym kierunku. Jagiełło też często uczestniczył, był wcześniejszym władcą i nie umieszczał. Mówimy o czasach, w którym Pismo Święte było znane na wyrywki i stosowane jako powszechny kod kulturowy. Wyrażenie takiej czy innej myśli cytatem z Pisma było czymś oczywistym i nie ma tu żadnego znaczenia, czy ktoś zaczynał dzień od mszy św. czy zjawiał się w kościele raz do roku w okolicach Wielkiej Nocy. Takim oczywistym odwołaniem było np. wezwanie Chrystusa do obrony Gdańska przed wojskami Batorego - trudno argumentować, że wynikało to z jakiejś specjalnej pobożności gdańszczan jako takich.
Zygmunt August zrobił to raz na tzw. Trojaku szyderczym, przytaczając tam fragment drugiego Psalmu Dawida:
Jest Pan pewien, że tekst umieścił osobiście król, a nie zarządca/inna ważna szyszka mennicy wileńskiej?
QUI HABITATIN COELIS IRRI DEBITEOS
Posklejał/porozcinał Pan słowa :-)
Qui habitat in caelis [coelis] irridebit eos (Ps. 2)
-
W takście napisałem późniejsi władcy, a nie wcześniejsi.
Sądzę, że prośba o obronę skierowana do Chrystusa świadczy o pobożności gdańszczan odpowiedzialnych za wybicie monet oblężniczych. Zwracają się do osoby która według nich jest w stanie im pomóc. Gdyby byli niewierzący to napisali by może, żeby zdenerwować i obrazić Batorego jakiś obelżywy i prześmiewczy tekst. Później tak samo postąpił Zamość umieszczając na 2 złotych oblężniczych "Boże dopomóż wiernym Ojczyźnie".
W okresie Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta by moneta była wybita potrzebowała akceptacji władcy. Wcześniej ustalał i akceptował on ordynację menniczą a następnie wzór monety. Ani kanclerz, zarządca, mincmistrz nie mogli sami ustalać ani próby ani wizerunku monety, bez zgody władcy.
Piszę z komórki i tekst łaciński zmieniła autokorekta, dziękuję za poprawienie.
-
Gdyby byli niewierzący
Nie wiem za bardzo, jak to Panu jeszcze inaczej wytłumaczyć. Może tak zupełnie naokoło. W czasach obecnych pewne opowieści związane z popkulturą stały się tak powszechne, że znane są niemal całej populacji Ziemi (a nie tylko cywilizacji grecko-rzymsko-chrześcijańskiej). Używając odniesień do nich Chińczyk w łatwy sposób wytłumaczy Łotyszowi, że jego sytuacja w pracy jest tak trudna jak (bo ja wiem, słaby jestem w te klocki, więc upraszam o wyrozumiałość) planeta Tatuin oblegana przez Gwiazdę Śmierci. I nie będzie tu miało specjalnego znaczenia, jeśli ani jeden ani drugi nie będą specjalnymi fanami Gwiezdnych Wojen.
W okresie Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta by moneta była wybita potrzebowała akceptacji władcy.
Uwierzę, jeśli jeszcze ktoś inny specjalizujący się w epoce potwierdzi, że żarcik był autorstwa samego Dojutrka. Póki co nie wierzę.
-
QUI HABITATIN COELIS IRRI DEBITEOS
(Ten, który mieszka w niebie, będzie ich wyśmiewał).
Tekst legendy na tym trojaku wzbudził wielkie niezadowolenie szlachty, a biskup krakowski Franciszek Krasiński interweniował u króla, doprowadzając do zaprzestania bicia tej monety. Do dzisiaj nazywany ten trojak "szyderczym".
To nie tak całkiem...
Pozwolę sobie zacytować w tej kwestii B. Paszkiewicza "Podobna jest moneta nasza (...)", s. 80.
Akurat parę dni temu ten ustęp czytałem.
ZM
PS. Obrazek w załączniku...
-
Pozwolę sobie zacytować w tej kwestii B. Paszkiewicza "Podobna jest moneta nasza (...)", s. 80.
Przy takiej interpretacji intencja królewska jest jak najbardziej prawdopodobna :-)
Pannę urodną czytałem lata temu i siłą rzeczy już takich smaczków nie pamiętam.
-
Tego typu legendy, motta nawiązujące do Boga, jego opieki itp., aczkolwiek nie występujące powszczechnie, nie były też w tamtym czasie wcale rzadkością. Ot, taki rodzaj propagandy...
Najbardziej charakterystyczne chyba jest POSVI DEVM ADIVTOREM MEVM (Uczyniłem Boga Pomocnikiem moim) w mennictwie angielskim, które to motto pojawia się w wieku XIV (u Edwarda III), by przetrwać do początku wieku XVII (Elżbieta I).
Z mennictwa "bliższego" wspomnę o SI DEVS PRO NOBIS QVIS CONTRA NOS na monetach śląskich Stanów Ewangelickich.
ZM