TPZN - Forum numizmatyczne
Pieniądz na świecie => Pieniądze z całego świata => Europa => Wątek zaczęty przez: PREM w 29 Stycznia 2020, 11:49:25
-
Mam nadzieję, że się nie narażę numizmatykom za bardzo, ale zaciekawiła mnie podobizna na denarku węgierskim, zacząłem grzebać w informacjach i spłodziłem taki wpis
https://orderyprzemekzieba.blogspot.com/2020/01/opowiadanie-fantastyczne-czyli-saracen.html
zapraszam do przeczytania i może jakichś uwag, bo dyskusja tutaj może być ciekawa :-)
zapraszam raz jeszcze i pozdrawiam
Przemek :)
-
Teoria jakoby na denarze widniał znak pochodzący od Jakuba „Saracena”, kierownika mennicy w Budzie jest moim zdaniem nie do przyjęcia. Nie zdarza się bowiem aby wizerunek mincmistrza tak bardzo zdominował monetę, kosztem wizerunku (monogramu, herbu) władcy. O wiele bardziej podoba mi się Twoja hipoteza o św. Maurycym.
Jakiś czas temu przyglądałem się dokładnie herbowi Muryson w naszym (lubelskim) kościele p. w. Świętego Ducha: http://blognumizmatyczny.pl/2018/10/05/heraldyczne-impresje-lublin-kosciol-sw-ducha/ (http://blognumizmatyczny.pl/2018/10/05/heraldyczne-impresje-lublin-kosciol-sw-ducha/) Głowy na tym herbie bardzo przypominają wizerunek na denarze Ludwika Andegaweńskiego. Opis w herbarzu Kaspra Niesieckiego (XVIII w.) mówi co prawda o głowach Murzynów, a nie Maurów („Na tarczy w polu białem albo srebrnem, powinny być trzy głowy murzyńskie, z których dwie podle siebie na górze, trzecia pod niemi na spodzie”), ale to raczej Twojej hipotezy o św. Maurycym – który był przecież przedstawiany jako Murzyn – nie osłabia.
Bardzo interesująca hipoteza. Ciekaw jestem opinii znawców średniowiecza.
-
Witam!
Ciekawy wpis i temat :).
Głowa Maura występuje również na kwartnikach i parwusach śląskich bitych w Wielkopolsce - poniżej jeden przykład. Bardzo ciekawie analizę tajemniczej głowy przeprowadził Z. Bartkowiak w artykule Kwartniki śląskie w Wielkopolsce w świetle ostatnich znalezisk, przy okazji robiąc krótki przegląd herbów i monet "z głową Maura" w Europie. Dotyczy kwartników, ale przecież motyw ten sam ;). Nie wiem, czy można tekst znaleźć w necie.
Pozdrawiam,
Waldek
-
Skoro puszczamy wodze fantazji...
1. Co najmniej od lat 80 XIII w. na Morzu Śródziemnym krystalizują się dwie główne siły próbujące wyrwać dla siebie jak największy kawałek Mare Nostrum: władcy Aragonii i Andegawenowie;
2. Główni bohaterowie: Piotr IV Aragoński i Andrzej Andegaweński, brat Ludwika;
3. Miejsce przepychanki: Sycylia po śmierci Piotra II.
4. Piotr IV od pewnego czasu emituje sobie takie oto denarki (chyba tylko w Saragossie):
(https://www.acsearch.info/search.html?id=6102191)
Tyle tła.
Teza: Ludwik w okresie 1342-45 próbuje wspomóc brata w wyparciu Aragonii z Sycylii, bijąc (i zapewne przekazując co najmniej jej część*) monetę sugerującą
a) że któraś z wysp będących w posiadaniu Aragonii (Sardynia lub Korsyka, może obie) została przez niego przejęta;
b) dla zachowania ciągłości z dotychczasowym mennictwem zachowuje styl denarków Piotra IV
* warunek niekonieczny: chciał, nie wyszło, bratu się zeszło z tego świata, moneta została na Węgrzech też teorii nie osłabia.
Nie upieram się przy żadnej części w/w wywodu, ani przy jego całości, podejrzewam że jak ktoś siedzi w średniowieczu bardzo łatwo to wszystko obali :-)
PS. Wszystko powyżej przy założeniu datacji denarków na lata 1342-48, jak się zdarza przy niektórych aukcjach internetowych; u Huszara jest 1373-1382.
-
Też bardzo fajna teoria, mnie się podoba. I fajnie, że dyskusja chociaż trochę się rozwinęła :-)
serdeczności
Przemek