TPZN - Forum numizmatyczne
Ogólnie o numizmatyce => Dyskusje numizmatyczne => Wątek zaczęty przez: dariusz.m w 06 Maja 2020, 08:07:18
-
Ostatnio sprzedałem widocznego poniżej szeląga Jana Kazimierza. Moneta została zapakowana i wysłana na adres odbiorcy. Kilka dni później dostałem maila, że przesyłka dotarła na miejsce, ale koperta była w środku pusta. Początkowo zastanawiałem się, czy przypadkiem odbiorca nie uznał iż zalicytował trochę za wysoko i postanowił odzyskać pieniądze. Uznałem jednak, że nie można nikogo oskarżać nie mając żadnych dowodów. Pieniądze oczywiście zwróciłem.
W każdym razie, gdyby widoczna niżej moneta pojawiła się gdzieś w sprzedaży, prosiłbym o informację.
***
Myślę, że gdyby – nie daj Panie Boże – komuś przytrafiło się coś podobnego, można wykorzystać ten wątek. Mielibyśmy w jednym miejscu bazę informacyjną ze zdjęciami skradzionych monet.
-
Ja mialem podobna sytuacje. Kupilem 10 zl Pilsudski 1934 . Przesylka wyslana przez sprzedajacego poleconym. Przesylka o dziwo zostala przeze mnie odebrana. Faktycznie mnie nie bylo w domu nikt z siasiadow nie odebral. Reklamacji nie moge zlozyc bo przesylke "odebralem". Na poczcie nic nie wiedza na ten temat. Sytuacja bez wyjscia
-
Będzie więcej takich sytuacji, dlatego zrezygnowałem z zakupów na jakiś czas:
Poczta Polska wprowadza nowe zasady i ogłasza, że listy polecane trafią do skrzynek. Nie będą nawet wymagały podpisu adresata. Wszystko przez zmianę przepisów w prawie pocztowym, podyktowaną m.in. pandemią koronawirusa.
-
Już parę miesięcy temu dałem spokój z wysyłką PP i przerzuciłem się na kuriera DPD. Koszt przesyłki podobny a ubezpieczenie dużo większe. No i odbierający nie musi wystawać w kolejce pod obiór na PP.
-
Mi też jakiś czas temu przyszła profesjonalnie opędzlowana przesyłka (dopiero po otwarciu koperty się dowiedziałem, że była wyczyszczona...)
-
Od tygodnia dostaję listy polecone priorytetowe do skrzynki. Czas zakończyć przygodę z PP. Nie powiem że będę przy tym rozpaczał...