TPZN - Forum numizmatyczne
Ogólnie o numizmatyce => Dyskusje numizmatyczne => Wątek zaczęty przez: Szóstak w 21 Marca 2023, 17:09:18
-
Witam
Od dawna już niczego nie kupiłem i z nudów przeglądałem allegro. W końcu trafiam na coś takiego :
https://allegrolokalnie.pl/oferta/3-grosze-1812-ksiestwo-warszawskie-bdb-stan
Licytacja od 50 zł i jako pierwszy licytuje za 50 właśnie. Siedem minut przed końcem cena skacze na 61 zł. Myślę ok (tylko czemu nie na 51? ). I do tego momentu nic nie budzi moich podejrzeń. Dwie minuty przed końcem cena skacze na 70 zł. Przy czym dwie osoby złożyły razem trzy oferty. Wniosek według mnie jeden sprzedawca dwukrotnie podbił własną ofertę.
-
Proszę się doedukować jak wygląda licytacja na allegro lokalnie. Nie tak jak na normalnym.
-
Znam z gruba zasady przy licytacji. Chodzi mi tylko o to, że mój rywal zachowywał się nie racjonalnie. Po co drugi raz podbijać samego siebie? Żeby cena była adekwatna? "bo moneta całkiem ładna była "
-
Jeżeli nie zna się zasad licytacji na allegro lokalnym to można przebić samego siebie.
-
Inaczej. Na allegro lokalnie (inaczej niż na allego) nie ma licytacji. Jest konkurs ofert. Za każdym razem wyświetli się najwyższa złożona oferta. Też mi się to nie podoba, ale niestety taki jest regulamin.
-
Czyli zakładamy, że to nie sprzedawca, ale nie znający zasad inny licytujacy? Teraz trochę żałuję, że nie licytowalem dalej. Nawet podobała mi się ta moneta.
-
Tylko na Allegro Lokalnie jest tak że składający ofertę, bez żadnych konsekwencji może nie zapłacić po wygraniu konkursu ofert. Jest to praktyka częsta, sam wystawiając kilka monet, kilka razy nie otrzymałem zapłaty. Pisałem skargę do allegro, ale dostałem info że to nie ich sprawa, kupujący może odstąpić od umowy. Po siedmiu dniach, przy braku wpłaty w systemie allegro oferta się automatycznie wznawia. Sprzedający nie płaci prowizji, kupujący który nie zapłacił jest bezkarny.
I tu zauważyłem, podobnie jak kolega, naciągaczy. Niektórzy sprzedający, licytując własne monety ustawiają w ten sposób cenę minimalną. Jeśli jego własna oferta, którą przebił innych, będzie nie przebita, to i tak nic go to nie kosztuje. Wcześniej wstawiają ładne monety za 1 zł, do licytacji, przewiduje że z taką ceną wiele osób się nimi zainteresuje. I jak to bywa w licytacji, można przegiąć z ceną zakupu i czasami przebić tę "cenę minimalną". Każdy liczy że zakupi tanio, a od 1 zł jest na to szansa. Gdyby wystawił monetę za kilkaset złotych, niewiele osób się zainteresuje taką ofertą. Taka specyfika allegro.
-
Witam
Od dawna już niczego nie kupiłem i z nudów przeglądałem allegro. W końcu trafiam na coś takiego :
https://allegrolokalnie.pl/oferta/3-grosze-1812-ksiestwo-warszawskie-bdb-stan
Licytacja od 50 zł i jako pierwszy licytuje za 50 właśnie. Siedem minut przed końcem cena skacze na 61 zł. Myślę ok (tylko czemu nie na 51? ). I do tego momentu nic nie budzi moich podejrzeń. Dwie minuty przed końcem cena skacze na 70 zł. Przy czym dwie osoby złożyły razem trzy oferty. Wniosek według mnie jeden sprzedawca dwukrotnie podbił własną ofertę.
,,Czemu nie na 51" po prostu ktoś przebił o więcej, jeśli komuś zależy na zakupie monety przebija się o więcej a czasem dużo więcej żeby postraszyć innych licytujących. Powiem wprost jak mi na czymś zależy to zawsze wysoko podbijam - czasem wręcz absurdalnie w przypadku najlepszych monet bo wiem, że mogę tego w perspektywie lat żałować.
Co do samej monety to cena jest całkiem przyzwoita 70 zł to w sam raz a nawet ciut taniej niż dałoby wyciągnąc za takiego trojaka. Poza tym przy tak taniej monecie nie rozczulałbym się nad podbijaniem, nawet jeśli ktoś podbił bo chciał uzyskać te 70 zł, to według mnie nie problem - 50 zł byłoby okazyjną cenę za takiego trojaczka.
-
Nie chodziło o pieniądze. Ja poprostu chciałem coś kupić, a przez chwilę poczułem, że będę naciagniety i odpuściłem
-
Nie chodziło o pieniądze. Ja poprostu chciałem coś kupić, a przez chwilę poczułem, że będę naciagniety i odpuściłem
W takim razie chyba nie rozumiem co wzbudziło Pana wątpliwości. W każdej aukcji może się zdarzyć tak, że ktoś do ostatniej chwili będzie czekał z ofertą. Z czego wyciąga Pan wniosek, że to akurat sprzedający?
-
Z tego, że nie czekał tylko dwa razy podbił ofertę. Widział, że poza nim jest ktoś inny.
-
Z tego, że nie czekał tylko dwa razy podbił ofertę. Widział, że poza nim jest ktoś inny.
Nie widzę w tym nic nieuczciwego ktoś podbił bo mu zależało na tej monecie gdyż chciał ją kupić i to mu się udało. Naprawdę nie ma sensu snuć tutaj teorii spiskowych gdyż nie wie Pan kto to kupił, kto pana przebił: allegro lokalnie nie wyświetla nicków licytujących a tego typu zagrywkę mógł zastosować każdy zwyczajny licytujący. Proszę pamiętać, że nie ma okazji być może jakby dał pan 71 zł trojaczek byłby Pana.
-
Takie zachowanie nie musi być nieuczciwe. Czasami, choć rzadko licytuje na allegro lokalnie. Kiedy robię trening przy komputerze, który trwa 2h to podbijam licytację po 1zł. Mam w excelu zapisane limity pod wybrane licytacje, których nie chcę przekroczyć i tak ścieram się z innymi kupującymi. Kiedy jednak kończę ćwiczenia i nie mam już czasu siedzieć przy komputerze, ponieważ muszę iść pod prysznic wprowadzam moją cenę ostateczną. I tak też kupowałem ostatnio 3 krajcary, wprowadziłem cenę, po chwili jednak przypomniałem sobie, że mogę monetę odebrać osobiście więc sam siebie przebiłem dodając koszt wysyłki.
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
Kolejny specjalista od licytacji na allegro lokalnie. Nie załatwia sprawy.
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
Jak? Po przebiciu w ostatniej minucie wznawia licytację... :scyth:
-
Dokładnie tak, przebicie w oststniej minucie powoduje wznowienie aukcji na kolejne pieć minut i w ten sposób kiedyś koło godziny biłem się o boratynkę. Już nie pamiętam czy to ja czy konkurent stracił cierpliwość i odpuścił
-
Też tak kiedyś siedziałem i męczyłem z kimś aukcję na allegro lokalnie. Mój oponent chciał mnie chyba pokonać cierpliwością, bo skrupulatnie za każdym razem czekał do ostatnich kilku sekund zanim podbił.
-
Też tak kiedyś siedziałem i męczyłem z kimś aukcję na allegro lokalnie. Mój oponent chciał mnie chyba pokonać cierpliwością, bo skrupulatnie za każdym razem czekał do ostatnich kilku sekund zanim podbił.
Ja tak zawsze robię :) tylko nie czekam do ostatnich sekund a ostatniej minuty - kiedyś biłem się 3 godziny o orta i wygrałem ;) .
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
Jak? Po przebiciu w ostatniej minucie wznawia licytację... :scyth:
OK, gdy używam strzelca to nie siedzę i nie śledzę co się dzieje z ofertami. Strzelec głupieje gdy przedłużają licytację?
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
Jak? Po przebiciu w ostatniej minucie wznawia licytację... :scyth:
OK, gdy używam strzelca to nie siedzę i nie śledzę co się dzieje z ofertami. Strzelec głupieje gdy przedłużają licytację?
On nie głupieje. Po prostu obowiązuje inny system niż na zwykłym allegro. Już koledzy tłumaczyli, ale spróbuję.
1. Cena wywoławcza 50 zł
2. Pana limit na wydatki i oferta w licytacji 150 zł
3. Cena sprzedaży (przy założeniu, że jest pan jedynym licytujacym) =150 zł
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
-
Podzielam to zdanie.
Z tych powodów nie udzielam się na Allegro Lokalnie (chyba, żeby była pieruńska okazja).
Z założenia nie uczestnicze w zbiorowych szaleństwach.
-
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
Przecież taki system obowiązuje na Violity
-
Nigdy nie licytowałem na Violity. Na allegro lokalnie nie kupuje praktycznie nic bo nie mam do tego cierpliwości. Przy małych kwotach postąpień można licytować się praktycznie w nieskończoność. Raz widziałem aukcje na allegro lokalnie której przedmiotem był dość popularny liczman Augusta III Sasa w stanie słabszy 3. Poszedł za około 200 zł. Wynik licytacji mnie zainteresował, ponieważ mam podobny liczman kupiony kilka lat wcześniej. Chciałem zobaczyć za ile pójdzie. Z krótkiej obserwacji wynikało jednak, że licytanci się zaparli. Później poszedłem spać z myślą, że jak tak dalej będą licytowali to walka potrwa do rana. Licytacja trwała od jakiejś 20-21 do około 7 rano następnego dnia ;)
-
Jak to mówią każdy kij ma dwa końce. Taka forma licytacji sprzyja sprzedającemu, bo ma szansę uzyskać dobrą cenę, ale nie sprzyja łowcom okazji.
-
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
Przecież taki system obowiązuje na Violity
Nie do końca, na Vilolity jak da się swój limit to jest on, podobnie jak na Allegro, dostosowywany do maxa poprzedniego licytującego. Czyli jak kwota na aukcji to 41, Pan da 100 a aktualny lider swój max ustawił na 65 to Pan go przebije ale kwota na licytacji będzie wynosiła 66. I dopóki ktoś nie da 101 Pana limit nie będzie nikomu znany. Tu jest głupio inaczej, bo jak Pan da 100 to ta kwota od razu wyświetli się na "cyferblacie". Te dodatkowe 5 minut oczywiście jest jak na Violity. Choć z ręką na sercu nie wiem, czy i tu i tam jest możliwość nieskończonego podbijania co 5 minut :D
Aktualnie zalicytowałem tam jedną pozycję, która wisiała już kilka dni bez żadnych ofert. Oczywiście jak zalicytowałem kilka godzin później "ktoś" mnie przebił, minęło kilka dni i nikt inny nie pali się do licytacji. Nie zamierzam podejmować rękawicy, nawet z czystej złośliwości, żeby wygrać i nie opłacić zakupu :P
-
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
Przecież taki system obowiązuje na Violity
Nie wiedzalem
-
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
Przecież taki system obowiązuje na Violity
Taki system obowiązuje też na Litewskich grupach na FB.
-
Taki system ma zaletę taką, że nie ma sensu licytować w ostatnich sekundach (snajper itd.) Z drugiej strony można oponenta przeczekać, bo musi kiedyś iść spać ;) Plusy i minusy
-
Prosty i od dawna znany sposób rozwiązuje problem - "strzelec" zwany również "snajperem" :)
Jak? Po przebiciu w ostatniej minucie wznawia licytację... :scyth:
OK, gdy używam strzelca to nie siedzę i nie śledzę co się dzieje z ofertami. Strzelec głupieje gdy przedłużają licytację?
On nie głupieje. Po prostu obowiązuje inny system niż na zwykłym allegro. Już koledzy tłumaczyli, ale spróbuję.
1. Cena wywoławcza 50 zł
2. Pana limit na wydatki i oferta w licytacji 150 zł
3. Cena sprzedaży (przy założeniu, że jest pan jedynym licytujacym) =150 zł
Dodatkowo każda oferta składana w ostatniej minucie wydłuża czas licytacji o 5 minut. Allegro musiało konsultowac cały ten system z pacjentami oddziałów psychiatrycznych z całej Polski.
Czułem, że mam rację, ale dla potwierdzenia przejrzałem archiwum mojego "strzelca". Od marca 2022 wygrałem na A.Lokalnie 4 licytacje z wykorzystaniem "strzelca" (nie licytuję tam inaczej bo to, i tu się zgadzam, jakaś aberracja).
Wyniki podaję w postaci: mój limit/cena zakupu - 51,77/41,00 87,77/81,00 29,77/27,50 61,71/41,00.
Możliwe, że w ostatnim roku nastąpiły jakieś zmiany (był okres, że strzelec nie działał na a.lokalnie w ogóle), albo wyciągnęliście Panowie zbyt daleko idące wnioski opierając się tylko na instrukcji Allegro:)
Moja wątpliwość dotyczyła sytuacji gdy "strzelec" wchodzi do akcji na 3 sekundy przed końcem. Aukcja zostaje przedłużona i zakładając, że strzelec nie osiągnął jeszcze limitu, czeka, i ponownie licytuje 3 sekundy przed końcem. Tak jest racjonalnie ale nie sprawdzę tego w archiwum, dlatego pytałem czy głupieje :)
Wysłałem zapytanie w tej sprawie do serwisu mojego "strzelca", jak dotąd nie otrzymałem odpowiedzi.
-
Czyli całkiem możliwe, że koledzy którzy wyżej opisywali swoje "testy na cierpliwość" z różnym skutkiem bili się z maszynką...
-
Czyli całkiem możliwe, że koledzy którzy wyżej opisywali swoje "testy na cierpliwość" z różnym skutkiem bili się z maszynką...
a kto by nastawiał snajpera co 5 min kilkanaście razy ?
-
Z tego co zrozumiałem (nie korzystałem) snajper strzela wielokrotnie o minimalną wielkośc przebicia - aż do skutku, albo do wyczerpania limitu.
Dobra, żeby nie zgadywać, ze strony snajpera:
"Snajper tuż przed końcem aukcji przebija aktualną cenę tylko o złotówkę (nie składa od razu maksymalnej ceny)
Jeżeli nasza oferta zostanie przebita, aukcja zostanie automatyczna przedłużona o 5 minut. W tej sytuacji snajper ponownie poda ofertę wyższą o złotówkę. Gdyby sytuacja się przedłużała, wtedy snajper licytuje: aktualna cena + 1 złotówka pod koniec aukcji, aż do ceny maksymalnej."
-
Z tego co zrozumiałem (nie korzystałem) snajper strzela wielokrotnie o minimalną wielkośc przebicia - aż do skutku, albo do wyczerpania limitu.
Dobra, żeby nie zgadywać, ze strony snajpera:
"Snajper tuż przed końcem aukcji przebija aktualną cenę tylko o złotówkę (nie składa od razu maksymalnej ceny)
Jeżeli nasza oferta zostanie przebita, aukcja zostanie automatyczna przedłużona o 5 minut. W tej sytuacji snajper ponownie poda ofertę wyższą o złotówkę. Gdyby sytuacja się przedłużała, wtedy snajper licytuje: aktualna cena + 1 złotówka pod koniec aukcji, aż do ceny maksymalnej."
No faktycznie jest i snajper na lokalnie. Nie wiedziałem - nie używam.