Wiadomość wysłana przez: Tomanek w 07 Lutego 2009, 18:51:09
RIC VI Alexandria 135 b
Na awersie legenda: IMP C GALER VAL MAXIMINVS P F AVG
Na rewersie: BONO GENIO PII - IMPERATORIS
Średnica 23,0 - 23,8 mm; oś 0 h; wt 7,63 g.
Niby pospolita ( C ), ale skusiła mnie rzadka legenda rewersu BONO...
Kiedy przesyłka dotarła i rozpakowawszy ją z koperty wziąłem w łapska, pierwsze co mi się rzuciło na oczy, to jej stosunkowo zbyt idealna centryczność i praktycznie równa grubość blachy ( circa 2,3 mm).
Największe moje zdziwienie wywołał jednak rant. Prawie cała jego dookolna powierzchnia posiada prostopadłe do krawędzi żłobione, płytkie rowki (linie), niczym rant żłobkowany ze współczesnych monet. Na ślady po pilniku to raczej nie wygląda.
Brązy aleksandryjskie kojarzą mi się raczej z krążkami o mocno zaokrąglonych rantach, a na tym egzemplarzu mamy prawie kąt prosty.
Co Panie i Panowie o tym sadzą ?
Wiadomość wysłana przez: Tomanek w 08 Lutego 2009, 12:31:13
Cytuj
Pierwsza hipoteza to odlew z epo
Hipoteza z odlewem oczywiście bardzo kusząca, ale ten rant ma minimalny kołnierz. Najlepiej jest on widoczny na ostatniej fotce. Nie jest to przecież cecha odlewu, a raczej pozostałość po minimalnie mniejszej średnicy puncy, od średnicy krążka.
Wiadomość wysłana przez: Orpio w 08 Lutego 2009, 13:20:50
Faktycznie ta "obłość" liter jest zastanawiająca. Czy jest to "cecha" typowa dla tej mennicy?