Ona tam ma chyba całą skrzynkę tego, a twórcy filmu w jakimś wywiadzie z zachwycali się nad sobą, jak to genialnie odtworzyli realia, że aż musieli specjalnie kopie monet zamawiać. Abstrahując od wyglądu feralnej kopii, w roku 48 p.n.e. nie mogło być mowy o jakiejkolwiek monecie z podobizną Cezara, więc cały pomysł był mocno chybiony :-) Co innego Liz Taylor paradująca w naszyjniku z aureusów z podobizną Cezara podczas spotkania z Antoniuszem w Tarsie. (z tego co pamiętam w filmie nie ma zbliżenia i nie da się dokładnie stwierdzić, co to za krążki).
Na śp. cafe allegro zakładałem kiedyś wątek z różnymi kiksami filmowymi, poza "follisem" Kleopatry z Rzymu był tam m.in. herr Borowiecki w "Ziemi Obiecanej" płacący za plac pod fabrykę plikami drobnych (1-5 rublówki) drukowanych kilkanaście lat po opisywanych wydarzeniach.