Jaką monetę trzyma Kleopatra?

[Divusric]

Część z kolegów oglądała zapewne serial "Rzym".
Osobiście uważam że jest to najlepiej zrealizowany film o tamtej epoce.
Oczywiście mnóstwo w nim fantazji ale można je przeboleć .
Nie wiem czy zauważyli koledzy pewną zabawną rzecz.Scena w której Kleopatra niesiona w ogromnej lektyce ogląda monetę z wizerunkiem Cezara.Rozwodzi się przy tym nad jego wyglądem.
Sęk w tym że trzyma coś co przypomina kopię follisa Maximianusa.   
To nie ten pan Kleopatro....

[Divusric]

Zrobiłem zrzut z ekranu.
Jarmarczna kopia 
OTO CEZAR !

[Divusric]

A druga strona to już nie wiem 

[DzikiZdeb]

Ona tam ma chyba całą skrzynkę tego, a twórcy filmu w jakimś wywiadzie z zachwycali się nad sobą, jak to genialnie odtworzyli realia, że aż musieli specjalnie kopie monet zamawiać. Abstrahując od wyglądu feralnej kopii, w roku 48 p.n.e. nie mogło być mowy o jakiejkolwiek monecie z podobizną Cezara, więc cały pomysł był mocno chybiony :-) Co innego Liz Taylor paradująca w naszyjniku z aureusów z podobizną Cezara podczas spotkania z Antoniuszem w Tarsie. (z tego co pamiętam w filmie nie ma zbliżenia i nie da się dokładnie stwierdzić, co to za krążki).

Na śp. cafe allegro zakładałem kiedyś wątek z różnymi kiksami filmowymi, poza "follisem" Kleopatry z Rzymu był tam m.in. herr Borowiecki w "Ziemi Obiecanej" płacący za plac pod fabrykę plikami drobnych (1-5 rublówki) drukowanych kilkanaście lat po opisywanych wydarzeniach.

[Divusric]

Ta scena faktycznie nie ma sensu.Ale film i tak jest ok !
Najbardziej rozbawiają filmy gdzie Rzymianie używają strzemion albo noszą pod koniec 4 wieku lorica segmentata (patrz Agora)

[DzikiZdeb]

Ta scena faktycznie nie ma sensu.Ale film i tak jest ok !

Po prostu zabrakło na konsultanta numizmatycznego :-) Poniżej - Pullo gra w kości swoim świeżo wypłaconym żołdem, który też został chyba wybity specjalnie na potrzeby filmu. To chyba miały być denarki ze słoniem, ale wyglądają, jakby opis był dyktowany Chińczykowi przez telefon :-)

https://youtu.be/VUjaHP4GEqU?t=74

Najbardziej rozbawiają filmy gdzie rzymianie używają strzemion albo noszą pod koniec 4 wieku lorica segmentata (patrz Agora)

Mnie zawsze rozbawia do łez szarża zwartym szykiem konnicy przez gęsty las (początek "Gladiatora").

[Divusric]

Mnie zawsze rozbawia do łez szarża zwartym szykiem konnicy przez gęsty las (początek "Gladiatora").

To bardzo smutne że Rzymianie nie wpadli na to wcześniej w Lesie Teutoburskim  
A Słoniki i Eneasz tyż fajne 

[DzikiZdeb]

Tak jeszcze wracając do "Rzymu" - najbardziej denerwowały mnie tam wątki i postacie wyssane z palca. Akurat okres jest tak bogaty i tyle się w nim dzieje, że nie było najmniejszej potrzeby ich tworzenia. Rozumiem, że romans Atii i Antoniusza był dla autorów szkieletem całej konstrukcji, ale czy warto było dlań likwidować zupełnie postać Marcjusza Filipa, o przedłużeniu życia Atii o kilkanaście lat i całkowitej zmianie jej charakteru już nie mówiąc? Przecież rzeczywista żona Antoniusza z tego okresu - Fulwia - była wystarczająco z piekła rodem, żeby wystarczająco uatrakcyjnić cały serial :-) (te jej zabawy z głową Cycerona...) Ale nie, ją też musieli skasować. Albo kompilacja synów Pompejusza w jedną postać - "Kwintusa". Po co to było? Faktyczni synowie byli przecież wystarczająco ciekawi. Czemu zlikwidowano Skrybonię, a za nią jedyną córkę Oktawiana - Julię? No i co właściwie wniósł absurdalny wątek romansu Agryppy i Oktawii?

[Divusric]

To wszystko co kolega napisał jest prawdą.Jeżeli ktoś jest w temacie to faktycznie może irytować.
Mimo wszystko, jest to bardzo dobry film (serial) osadzony w "realiach" epoki.
Nie wiem czy zrealizowano coś lepiej oddającego klimat tamtych czasów.Zwłaszcza ukazanie życia zwykłych plebejuszy.

[DzikiZdeb]

Nie wiem czy zrealizowano coś lepiej oddającego klimat tamtych czasów.Zwłaszcza ukazanie życia zwykłych plebejuszy.

Jeśli chodzi o film to faktycznie ciężko coś znaleźć, natomiast jeśli sięgniemy po książki, to sytuacja staje się nieco bardziej kolorowa :-) Nie sięgając daleko wystarczyło być bardziej wiernym książkom McCullough (tam też przecież jest sporo fantazji, chociażby Atia także przeżywa rok 43 :-) ), na które powołują się scenarzyści "Rzymu". Światek plebejuszy jest tam dobrze ukazany przez pryzmat kamienicy czynszowej Aurelii, matki Cezara i jak się dobrze wczytać widać tam schematy, które potem zostały przeniesione do filmu.

Osobiście lubię też kryminałki autorstwa Ruth Downie, które dość dobrze pokazują "od dołu" sytuację społeczną na brytyjskim limesie.

[Divusric]

No i o to właśnie chodzi.Jeżeli oddzielimy od tego serialu całą  fantazję na tematy wielkich tamtego świata ,to pozostaje ciekawy obraz ukazujący życie codzienne zwykłych Rzymian.
Fajne są też takie smaczki jak Erastes Fulmen zachwalający zjadane koszatki i lokal je serwujący. 
A z lżejszych książek to teraz jestem na etapie 4 tomu "Wespazjana" (mój ulubiony cesarz) .4 tom  to już na siłę czytałem .

[DzikiZdeb]

4 tom  to już na siłę czytałem .

Zetknąłem się w księgarni z pierwszym czy drugim tomem i się nie zdecydowałem. Książka przypominała mi klasyczne "zabili go i uciekł" pisane według podręcznika "how to write my first book" (są takie). Innymi słowy sprawiło to na mnie wrażenie dzieła, które mogło się dziać w dowolnych czasach i w dowolnym miejscu, byle tylko zostały spełnione pewne założenia odnośnie losów głównego bohatera. Podobnie działają na mnie np. dzieła Stevena Pressfielda fabularyzujące dzieje Aleksandra Wielkiego - równie dobrze mogła to by być n-ta pochodna scenariusza "American sniper".

[Divusric]

Ciekawy natomiast jest cykl o Baliście.
"Wojownik Rzymu"
Ostatni tom zahacza o nasze ziemie a nawet o moje okolice czyli deltę Wisły.
Autor naprawdę się postarał.Opis kryzysu  w III wieku.Armia żałosne cienie dawnych legionów.
Barwne opisy plemion np Herulów .Wiem że nie wszystkim się podoba ale dla mnie ok!

[DzikiZdeb]

Ciekawy natomiast jest cykl o Baliście. "Wojownik Rzymu"

Póki co odpuściłem z banalnego powodu - polski wydawca nie mógł się zdecydować (biorąc pod uwagę opis z tylnej okładki) czy akcja dzieje się w latach 22x czy 25x - to jednak duża różnica. Po zachęcie może jednak się skuszę na 1-2 tomy ;-)

Z podobnych (na podstawie samego opisu) tytułów przerobiłem rodzime dzieła p. Jarosława Błotnego, a konkretnie dylogię "Wergeld królów", "Purpura imperatora". Specyficzna rzecz - osobiście najbardziej przeszkadzała mi mentalność głównego bohatera (oraz jego lustrzanego odbicia - Gety), bliższa dwudziestowiecznemu agnostykowi niż czegoś, co kojarzy nam się ze sposobem myślenia członka wyższych sfer Imperium Romanum przełomu II i III w.

[Divusric]

Akcja Wojownika zaczyna się  w latach 30 tych III wieku (młodość Balisty)
Ale główna akcja to Walerian,Galien.
Opis walącego się imperium poraża.Wszystko pachnie stęchlizną...Ciekawe jest że Balista spotyka młodych oficerów Aureliana,Dioklecjana (ten ostatni ma ciekawe pomysły na naprawę    )