Chociaż nie dokładnietego dotyczy pytanie, to powiem tak. Osobiście nie lubię klaserów i wszelkich polietylenowych kieszonek– a z tej prostej przyczyny, że kiedyś tak trzymałem swoje monetki polskie i austrowęgierskie.Przypuszczam, że dostęp powietrza był nierównomierny, zapewne tworzywo źle spolimeryzowane i w efekcie monetki dość kuriozalnie zaśniedziały – odbiły się na moich blaszkach niczym cudowne objawienie na wiejskiej szybie te zamykające klapki… wyglądało to strasznie – zorientowałem się po kilku latach. Zresztą każdy dealer poleci Panu używanie takich kopertek plastikowych, czy woreczków strunowych tylko do transporty lub krótkotrwałego przechowywania blaszek.
Dziś wszystkie swoje blaszki (nie jest tego niestety wiele) trzymam w kuferkach wyposażonych w palety. Szczególnie do rzymków to się sprawdza. Raz, mogę je wyciągać i macać kiedy tylko dusza zapragnie. Dwa – jak się chce można łatwo umieścić opis. Trzy - mają dostęp do powietrza, dzięki czemu nawet te wyczyszczone zbyt mocno po jakimś czasie nabierają lepszej barwy, a umieszczony w środku silca gel chroni je przed wilgocią. Do tego nie jest to drogie. Ważne jest jednak, by palety nie były jakieś nie wiadomo skąd, bo wtedy nie ma gwarancji, że zostały odpowiednio wykonane – tzn. nie ma pewności, czy tworzywa użyte do produkcji palet zostały odpowiednia spolimeryzowane, czy użyto neutralnych chemicznie klejów - a tylko wtedy nasze monetki są bezpieczne.