Następny argument "elitarności" oszczepników znalazłem u samego Wegecjusza.
"Starożytność znała również tzw interpedites byli to piesi lekkozbrojni żołnierze,procarze i MIOTACZE,którzy stali na skrzydłach armii.Ci właśnie WYBOROWI żołnierze,doskonale wyćwiczeni i zwinni w ruchach rozpoczynali bitwę .Nie było ich zbyt wielu,gdyż chodziło o to by zawsze mogli się wycofać ,jeśli zajdzie potrzeba i wsunąć się miedzy szeregi legionów nie naruszając ich szyków."
To co napisał Wegecjusz idealnie pasuje do tego rodzaju numizmatów. Cesarz jako jeden z nielicznych wyborowych legionistów na niewielkiej ilości monet
To co napisałem zilustruję piękną grafiką którą znalazłem w internecie.Widać na niej oszczepników przed szeregiem innych legionistów .Uzbrojenie i wyposażenie wskazuje na początek IV wieku. Oszczepnicy tak jak na monetach posiadają dwa egzemplarze za tarczą i jeden gotowy do rzutu.