Przyznam się, że nie znałem tej historii z przybijaniem do powały zanim ktoś, może nawet Kolega DzikiZdeb mi ją opowiedział.
Pewne jest natomiast, że jestem w posiadaniu grosza Stefana B., którego uszkodzenia wskazują na jej prawdziwość.
Jeśli zaś idzie o tę drugą historię, to już ją gdzieś opisywałem, chyba na Poszukiwaniu Skarbów. Kilka lat temu podczas wizyty w British Museum wpadłem przypadkowo na wystawę (chyba czasową) bułgarskich ozdób regionalnych, gdzie szczególnie wryły mi się w pamięć pasy zrobione z warstw srebrnych monet.
Zapaliła mi się wtedy żarówka, gdyż od pewnego czasu próbowałem dojść genezy dziur w monetach i związanych z tym uszkodzeń monet z okresu od Stefana Batorego po Jana Kazimierza.
W przypadku szóstaka z tego wątku za teorią ozdoby regionalnej przemawiają następujące cechy:
1. Otwór ma kształt nieregularny jakby miejscami wyrobiony i pogrubiony na brzegach, co może być spowodowane ciężarem monety działającym na element mocujący, który być może (?) zrobiony był z mniej szlachetnego niż srebro metalu jak stal, która jest twardsza.
2. Koncentryczne rysy po obu stronach monety wynikające z ruchu wahadłowego, ale nie tej monety lecz innej, gdyż ślady nie sa koncentryczne wokół otworu. Wskazuje to na kilka warstw monet ułożonych częsciowo jedna na drugiej jak łuski rybie.
Ta akurat moneta ma otwór ułożony na godzinie 12 awersu, co mogłoby wskazywać na wisior ale rysy opisane w punkcie 2 powyżej zdają się zaprzeczać tej tezie.
Poniższe zdjęcia przedstawiają ozdoby głowy, nie jest to dokładnie to co widziałem w BM. No, może to ostatnie.