Z tego co zauważyłem u siebie i wielu innych znajomych zbieraczy to na początku dosyć ważna
jest data - coś co świadczy o "historyczności monety".
I tak dla przykładu:
Dosyć tanie są grosze Zygmunta III - spora średnica, często ładne portrety - no i srebro.
Inny w miarę tani nominał to szóstaki Sobieskiego.
Albo inne podejście - na początek po jednym egzemplarzu różnych tanich nominałów - jakiś denarek, półgrosz, itp itd...
a po czasie skupienie się na tym co najbliższe sercu...
Sam na początku miałem trochę ortów, szóstaków, półtoraków aż w końcu trafił się trojak i przepadłem.
![Uśmiech :)](http://forum.tpzn.pl/Smileys/divine/smiley.gif)