Dawno nie było żadnej wzmianki w tym temacie. Jednak korzystając z okazji pojawienia się wpisu na stronie
Okiem Kolekcjonera, uznałem że warto skopiować też tutaj:
W dniu dzisiejszym chcielibyśmy przedstawić historię pewnej monety, monety którą przyjęło się potocznie nazywać szyderczą. Chodzi oczywiście o trojaka litewskiego, bitego w latach 1565 – 1566. Zaczniemy od wyjaśnienia skąd wzięło się określenie „szyderczy”. Na ówczesnych trojakach litewskich 3 wierszowa legenda na rewersie brzmiała;
GROSS AR
TRIPL MAG
DVC LITV
( GROSZ SREBRNY POTRÓJNY WIELKIEGO KSIĘSTWA LITEWSKIEGO)
Natomiast w 1565 roku wybity zostaje trojak z nietypową legendą rewersu, która brzmiała;
QVI
HABITAT IN
COELIS IRRE
DEBIT EOS
( TEN, KTÓRY MIESZKA W NIEBIE, BĘDZIE ICH WYŚMIEWAŁ )
Legenda umieszczona na rewersie to cytat z Drugiego Psalmu Dawida. Emisja tych monet wzbudziła ogromne kontrowersje w Koronie. Franciszek Krasiński pełniący urząd biskupa krakowskiego, interweniował u króla o zakaz wybijania tych monet, które jakoby wyśmiewały Polaków. W odpowiedzi na protesty szlachty, zaprzestano wybijać owe monety. Znane są trzy odmiany z rocznika 1565, oraz jedna z 1566. Tak mała liczba odmian może sugerować, że produkcja tych monet nie odbywała się na dużą skalę, bądź po zakazie bici monety ściągnięto z obiegu. Przyjrzyjmy się sytuacji politycznej panującej w ówczesnej Polsce, pomoże to nam zrozumieć okoliczności w jakich doszło do wybicia tych trojaków.
W 1564 roku w Parczewie, odbył się zjazd, na którym omawiano potencjalną przyszłą unii polsko-litewskiej. Spierano się m.in w kwestiach monetarnych. Polska szlachta upatrywała wybicie monet szyderczych jako pokłosie sporów z owego zjazdu. Według nich, Litwini dawali do zrozumienia, że Bóg wyśmiewa się z Polaków. Kolejna z hipotez sugeruje, że sentencja miała związek ze zmianą ikonografii trojaków poprzez zastąpienie monogramem portretu władcy, którą to ikonografie narzucała ordynacja mennicza z 1528 roku. Istnieje jeszcze teoria o zemście Mikołaja Radziwiłła Czarnego, który wraz z podskarbim litewskim Eustachym Wołłowiczem chcieli w ten sposób „ośmieszyć” Polską szlachtę, która jakoby cieszyła się na wieść o śmierci jednego z głównych przeciwników unii polsko-litewskiej – Mikołaja Radziwiłła Rudego.
Najnowsze badania wskazują na zupełnie inną historie powstania monety. Przede wszystkim nie należy się skupiać na samym cytacie ale spojrzeć na cały Psalm. Pokazana została w nim nieograniczona moc Boga i prawomocność namaszczonego przez niego władcy. Badacze twierdzą , że odnosi się to zapewne do Zygmunta Augusta, który był władcą „z woli Boga”. Ci którzy są wyśmiewani to prawdopodobnie buntownicy, którzy byli przeciwni unii.
Monogram królewski umieszczony na rewersie wskazuje, że monety te były emitowane za zgodą króla. Więc wątpliwe jest żeby król zgodził się na wyśmiewanie polskiej szlachty na oficjalnej monecie. Przekaz nie zawsze jest oczywisty, dlatego potrzebna jest szersza perspektywa. W tym przypadku musimy spojrzeć na całość psalmu i przekaz jaki ze sobą niesie. Skupianie się wyłącznie na cytacie umieszczonym na monecie, zawęża nam pole widzenia. Nie wykluczone że taki błąd popełniła część ówczesnej szlachty z biskupem na czele. Zniesmaczeni wydarzeniami zjazdu w Parczewie, pod wpływem emocji dopisywali własne teorie do okoliczności powstania monet, które przyjęło się nazywać szyderczymi. Jeśli spojrzymy na owe wydarzenia Okiem Kolekcjonera, „docenimy” ówczesne zamieszanie wokół tej emisji, bowiem w dzisiejszych czasach, chociaż monety pojawiają się na rynku stosunkowo regularnie, to są pozycjami rzadkimi i poszukiwanymi.
Zdjęcia użyte w grafice pochodzą z archiwum WCN.
Piotr/O.K.
Jednocześnie warto dodać komentarz, który pojawił się na Facebooku. Zbigniew Kiełb, autor książki „Herby urzędników polskich i litewskich…” napisał poniższe słowa:
W starszej literaturze wiele ,,fantazji" jest napisane. Dobrze, że OK edukuje o najnowszy stan badań. Ja pozwolę sobie trochę dodać od siebie na bazie ponoć sprawcy tego zamieszania czyli Gabriela Tarły. Przedstawie też kilka informacji dodatkowych, które niegdyś zebrałem badając działalność wspomnianego urzędnika herbu Topór. Umieszczenie na monetach osobistego herbu Topór należącego do urzędnika koronnego Gabriela Tarły (zarządcą mennicy wileńskiej z lat 1556-1565), monogramu królewskiego, a także zaniżenie zawartości srebra w trojakach nowego typu, według wielu badaczy, nie spodobało się szlachcie. Sprawę tych ostatnich rozpatrzono na sejmie w Parczewie w 1564 r., gdzie żądano przestrzegania ustalonej stopy menniczej oraz wyobrażenia plastycznego. Postępowanie to miało być przyczyną emisji nowych trojaków w 1565 r. bez herbu Topór, zaopatrzonych w sentencję z wspominanego psalmu Dawida. Napis ten o charakterze szyderczym miał być, według niektórych badaczy, odpowiedzią na zarzuty szlachty litewskiej wobec Gabriela Tarły oraz na ich niezadowolenie z powodu nowego wyobrażenia trojaków, niezgodnego z tradycyjną ikonografią mennictwa litewskiego. Wywarło to wówczas, jak się utarło w literaturze przedmiotu, oburzenie zarówno szlachty, jak i duchowieństwa, które miało doprowadzić do wstrzymania emisji owych monet i do usunięcia Gabriela Tarły z mennicy. Czy jednak tak było?
Przecież trojaki te emitowano jeszcze w 1566 r. Więc kto odpowiadał za ich emisje skoro usunięto z zarządu mennicy Gabriela Tarłę a sprawę tą, która wywołała takie niezadowolenie społeczne zamiast zakończyć w 1565 r. emisją nowych trojaków w 1566 r. znów podgrzano? Trochę to niedorzeczne. Należy pamiętać, ze Gabriela Tarły w 1565 r. nikt ze stanowiska nie usunął, tak się stało ze miedzy 5 a 29 maja 1965 r. zmarł i np. dlatego mamy do czynienia z półgroszami litewskimi z 1565 r. z herbem Topór i bez niego.
Jeszcze inaczej za sprawą badań Z. Piecha trzeba podejść do ,,szyderczej” sentencji, którą jak już autor dzisiejszego postu stwierdził, należy rozpatrywać w kontekście całego psalmu. Wspomniany autor postulował m.im. czy zamieszony na tych trojakach cytat nie powinien zostać powiązany z ówczesną sytuacją wewnętrzną państwa? Najlepszym potwierdzeniem tego wniosku jest dalsza emisja tych monet w 1566 r., mimo rzekomych protestów szlachty z 1565 r. Jeśli istotnie tak było, to fragment psalmu ograniczony powierzchnią monety, będącej źródłem tych informacji, mógł się przyczynić do złego odbioru przez szlachtę skróconego komunikatu przekazanego za ich pomocą. Nie oznacza to jednak, że Zygmunt II August i Gabriel Tarło lub tylko zarządca mennicy wileńskiej mieli złe intencje w stosunku do odbiorców tej monety. Tym bardziej byłoby to dziwne, gdyż jak zauważył Z. Piech, rozpatrywany fragment psalmu jest modlitwą, a ta nie może być traktowana w kategorii szyderstwa. Badacz ten wskazał również na inne monety Zygmunta I Starego i księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna oraz wspomniał o zabytkach, a także medalach z czasów Zygmunta II Augusta, zaopatrzonych w cytat z psalmu. Zatem pojawienie się cytatu z psalmu na trojakach z lat 1565–1566 nie było już wówczas czymś nowym i niespotykanym. Oczywiście te wcześniejsze odnosiły się do cech władców i ich relacji z Bogiem. Po analizie psalmu, którego fragment występuje na trojakach z lat 1565–1566, Z. Piech stwierdził, że odnosi się on do jakiegoś konfliktu i króla ustanowionego z woli Boga.
Zygmunt II August był uwikłany w konflikt inflancki (1557– 1570), wobec czego sprawy wewnętrzne państwa schodziły na drugi plan. Jednym z najważniejszych problemów wewnętrznych był ruch egzekucyjny. W jego początkach (1548–1559) szlachta domagała się reform i odebrania królewszczyzn magnatom. Po stronie tych ostatnich opowiedział się król, nie dopuszczając do egzekucji. Nie zwoływał on też sejmów w latach 1560–1561, wobec toczącej się wojny o Inflanty. Podczas przygotowań w 1563 r. do kolejnego konfliktu okazało się, że Wielkie Księstwo Litewskie nie jest w stanie samodzielnie podołać ciężarom wojennym, a współpraca króla z możnowładztwem litewskim nie przyniosła potrzebnych środków finansowych. Z kolei szlachta uzależniła uchwalenie podatków od podjęcia przez monarchę reform egzekucyjnych. Zygmunt II August, wobec toczących się działań wojennych oraz w celu przywrócenia ładu wewnętrznego w Polsce, wyraził zgodę na przeprowadzenie reform, co nastąpiło w latach 1562–1569. To właśnie ruch egzekucyjny i potrzeba wprowadzenia reform stały się zarzewiem wewnętrznego konfliktu. Kolejnym zarzewiem konfliktu była sprawa unii polsko-litewskiej, której kwestię podejmowano na kolejnych sejmach w latach 1564–1566. Początkowo sprzeciwiał się jej Zygmunt II August, który uważał Wielkie Księstwo Litewskie za dziedzictwo Jagiellonów, gdzie miał większą władzę królewską. Choć monarcha stał się w późniejszym czasie orędownikiem realnego połączenia Polski i Litwy, to z kolei możni litewscy zdecydowanie przeciwstawiali się unii, obawiając się utraty swojej pozycji i przywilejów.
Także B. Paszkiewicz jest przeciwny takiemu określaniu omawianych trojaków, które rzekomo doprowadziły, jak chcą tego niektórzy numizmatycy, do utraty stanowiska zarządcy mennicy wileńskiej przez Gabriela Tarłę. Podawane w dotychczasowej literaturze informacje o wielkim niezadowoleniu szlachty i konflikcie ze wspomnianym zarządcą B. Paszkiewicz nazwał fantazjami. Badacz ten powiązał powstanie owego trojaka z fragmentem psalmu z przygotowaniami do zawarcia unii polsko-litewskiej oraz decyzją króla z 1564 r. Wówczas Zygmunt II August praktycznie o niej zdecydował, wiążąc obsadę litewskiego tronu z królewską elekcją w Polsce. Z ustaleń autora wynika, że intrygująca środowisko numizmatyczne treść rewersu trojaków z lat 1565–1566 zawiera deklarację woli władcy jako pomazańca Bożego, podpisaną jego monogramem królewskim. W ówczesnych realiach politycznych stanowiła ona przestrogę skierowaną do litewskiej opozycji. Borys Paszkiewicz wyraził także przypuszczenie, iż wstrzymanie produkcji tych monet w 1566 r., niewątpliwie drażniących przeciwników realnej unii polsko-litewskiej, odbyło się za sprawą kanonika Franciszka Krasińskiego, jednego z głównych negocjatorów porozumienia.