Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 15:37:45

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Inwestycja w złote monety  (Przeczytany 13354 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nowak1

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
Inwestycja w złote monety
« dnia: 09 Listopada 2016, 14:21:13 »
Co Państwo uważacie o tym, żeby teraz zainwestować w złote sztabki? Patrząc na wykresy cen złota na [nie reklamujemy żadnych portali na tym forum], widać, że wygrana Trumpa się na nich odbiła, ale wydaje mi się, że to tylko chwilowa panika i wkrótce cenny powinny zacząć wzrastać. Co uważacie, warto zainwestować i sprzedać po odbiciu, czy lepiej nie ryzykować?
« Ostatnia zmiana: 09 Listopada 2016, 15:27:21 wysłana przez qcho »

dukatkg

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 601
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Listopada 2016, 14:32:15 »
nie to forum
monetydawne.pl - nowy portal numizmatyczny, polecam :)

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Listopada 2016, 15:16:16 »
Radze zainwestowac w spotkanie z doradca finansowym.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 372
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Listopada 2016, 15:53:31 »
Na tym forum nie zajmujemy się tematyką inwestowania. Współczesnymi sztabkami złota też nie.
"Inwestycyjne" monety złote można potraktować albo jako specyficzną formę porcjowania przeznaczonego do sprzedaży kruszczu albo (gdy emitenci próbują bardzo na nich zarabiać, reklamując je jako cud-nad-cudne i wyjątkowe numizmaty) złom numizmatyczny...

Zenon M.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Listopada 2016, 16:11:11 »
Radze zainwestowac w spotkanie z doradca finansowym.
Gdzieś ostatnio widziałem artykuł, w którym ktoś wyliczył, że takowi mylą się w 60% przypadków w przeciwieństwie do szarych zjadaczy chleba, którzy trafiają mniej więcej jak przy rzucie monetą - w 50%.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Listopada 2016, 16:56:22 »
Radze zainwestowac w spotkanie z doradca finansowym.
Gdzieś ostatnio widziałem artykuł, w którym ktoś wyliczył, że takowi mylą się w 60% przypadków
wszystko zależy od definicji "doradcy finansowego". Jeśli za "doradców" uznać również bankowych naganiaczy, procent ten będzie znacznie wyższy, ale słowo "mylą się" należałoby zastąpić zwrotem "świadomie naciągają".
To raczej była krótka notka bez podania sensownych źródeł badań. Podejrzewam, że jeśli wziąć pod uwagę speców od "super-hiper-lokatoakcji-rynków-średniowschodzących" to faktycznie wyszłoby dużo więcej niż 60% (chyba, że nie byłoby sprecyzowane, czyja ma być ta korzyść - klienta czy doradcy). Absurd jest naciągnięty do tego stopnia, że banki potrafią mieć przypadki ludzi, którzy pieniądze, które dostali z kredytu mieszkaniowego (a, przecież mamy zapłacić dopiero za kwartał) pakowali w takie "produkty" i potem okazywało się, że ani mieszkania nie mają za co kupić, ani z czego kredytu spłacać (wszystko w jednym banku).

modsog

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 740
    • Blog o półtorakach
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Listopada 2016, 18:59:17 »
Ja radziłbym inwestować w kopie monet i potem je sprzedawać jako "Skarb znaleziony po dziaduniu, który całe rzycie zbierał monety. Nie znam się ale wyglądają na rzadkie i ekslkuzywne godne najlebszych kolekcji." *błędy zamierzone.
Tyle ludu co skupuje te badziewia to faktycznie nie ma co z kasą robić. Lepsze przebicie jak złoto.
https://poltoraki.blogspot.com/ - blog o półtorakach Zygmunta III Wazy
https://falszywemonety.blogspot.com/ - Zbiór informacji o FAŁSZERSTWACH NA SZKODĘ KOLEKCJONERÓW

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Listopada 2016, 19:10:27 »
Radze zainwestowac w spotkanie z doradca finansowym.

Przepraszam ale to bylo troche ironiczne. Po pierwsze nie wierze w doradcow finansowych, ktorzy naogol sa powiazani z jakimis produktami. Jednoczesnie nic nie zastapi wlasnego rozeznania rynku, bo kto wie najlepiej co nam potrzebne jesli nie my sami. Po trzecie to co jest prawda dzis nie musi koniecznie byc prawda jutro.
Jednym z najwazniejszych aspektow inwestowania jest czas. Wiele zalezy od tego kiedy chcemy zyskac i jak dlugo mozemy czekac. Prosze pamietac, ze zysk lub strata sa dopiero realizowane w momencie SPRZEDAZY. Jesli ktos ma czas oczekiwac na koniunkture, to inwestycja jego ma wieksze szanse powodzenia. Jesli zas chodzi o szybki zysk, bo zaiwestowalismy pieniadze przeznaczone na operacji zony, to trzeba sie liczyc z szansa straty, bo nie mozemy zbyt dlugo czekac, oczywiscie zakladajac, ze te zone lubimy.

Za takie informacje to ja biore 750 zlotych za godzine (jako doradca finansowy w przerwach w strozowaniu).
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

Gradiv

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 694
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Listopada 2016, 19:44:28 »
Cytuj
Od dawna zadziwia mnie ludzka naiwność, jeśli chodzi o finanse. Potrafią przez kwadrans przebierać pomidory w sklepie, by nie wziąć zgniłka i nie stracić kilkudziesięciu groszy, a gdy chodzi o inwestowanie pieniędzy często przekraczających ich roczne dochody opanowuje ich jakaś dziwna niemoc

Po prostu nie pojmują wielkich kwot. Kiedyś, obserwując dyskusje w pewnym samorządzie, nie mogłem pojąć dlaczego radni uchwalając budżet bez większej dyskusji przepuszczają decyzje o wielomilionowych inwestycjach, za to potrafią godzinami spierać się o klikustetzłotowe dotacje dla lokalnych klubików sportowych i stowarzyszeń.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Listopada 2016, 09:00:59 »
przypadki ludzi
Od dawna zadziwia mnie ludzka naiwność, jeśli chodzi o finanse. Potrafią przez kwadrans przebierać pomidory w sklepie, by nie wziąć zgniłka i nie stracić kilkudziesięciu groszy, a gdy chodzi o inwestowanie pieniędzy często przekraczających ich roczne dochody opanowuje ich jakaś dziwna niemoc.
Wydaje mi się, że w przypadku własnych pieniędzy jest to zwykłe zaślepienie chciwością. Delikwent dokładnie wie, ile to jest pół miliona. Wie co do centymetra, jaki metraż mieszkania może za to kupić. Kiedy jednak pojawia się możliwość postawienia stawki na ruletkę polisolokatę, nawet najbardziej logicznie myślący ludzie potrafią zacząć fiksować. Przecież Marysia i Zdzisia miały dwie pary z ręki takie lokaty i im się udało, więc mnie też się uda. Nieważne, że pół roku temu wszystkie azjatyckie giełdy szły do góry, a teraz nie bardzo.

Jako tekst źródłowy opisujący zjawisko polecam "Gracza" Dostojewskiego.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Listopada 2016, 17:43:05 »
To by było za proste.
To chyba jest proste.

z papierów wynikało, że to nawet nie jest ruletka. Obiecywane zyski były takie-sobie,
Ale zawsze te 9 albo 8,5% w miejsce 4,5. Marysi wypłacili, Wiesi też, to po co będę te papiery czytać. To nic, że to nie jest procent gwarantowany. Marysia dostała 9% z 500 000 = 45 000, a z normalnej lokaty miałaby w tym samym czasie 22 500. Kupiła sobie za to wymarzone (...cokolwiek). Wiesia dostała tylko 7% ale za to z 700 000. Też zamieniła swoje życie w raj za pomocą karburatora na prąd zmienny malowanego w żółte piwonie. Reta, reta, półroczne moje zarobki za darmo!

czemu ludzie nie zaglądają do torby
a) na kilogramie pomidorów nie można nic zyskać, można co najwyżej stracić, ale tylko (przy maksymalnej zgniliźnie) wartość kilograma pomidorów. Wartość kilograma pomidorów nie zaćmiewa umysłu, nie zamienia człowieka w gibsonowskiego Mavericka. Perspektywa zyskania tony pomidorów albo lepiej - dziesięciu ton - przeważnie już tak. Mechanizm ten sam, co z pieniędzmi leżącymi na ulicy. Będzie leżeć dycha większość będzie się rozglądać, za tym, co to zgubił, będzie leżeć plik Sobieskich w banderoli (już wkrótce w obiegu) - spory procent będzie się rozglądać, czy przypadkiem ten co zgubił nie patrzy - myślenie się wyłącza;

ewentualnie na dodatek

b) na pomidorach znam się od dziecka i tu się nie pomylę, a na kredytach nie, a skoro ten miły pan w takim drogim krawacie, który będę mogła w końcu kupić Zenkowi pod choinkę, mówi że można zarobić, to...
« Ostatnia zmiana: 01 Stycznia 2021, 21:22:09 wysłana przez zenonmoj »

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #11 dnia: 10 Listopada 2016, 18:27:28 »
No coz. odwieczne prawo pazernosci ludzkiej dziala. Dzieki temu polowa Nigerii ma koszule na grzbiecie. Niestety nie ma mozliwosci sie upewnic, ze doradca finansowy przedklada interes klienta ponad wszystko, bo przeciez on naogol dla kogos pracuje - banku czy funduszu powierniczego. Troche jak ten dom aukcyjny, ktory bierze prowizje od sprzedajacego i kupujacego, wiec wygrywa zawsze. Dla osobnikow bez skrupulow taka pozycja jest bardzo wygodna, bo niezaleznie od tego kto traci, on zawsze idzie do domu z pensja, czy prowizja.

Wielu ludzi wiec zdaje sie na wiedze i uczciwosc tych osobnikow, by poniewczasie obudzic sie z reka w nocniku. I nie jest to zawsze zla wola tego doradcy, lecz albo ich ignorancja lub obojetnosc na interesy klienta. Mialem juz wszystkie przyklady w zyciu i doszedlem do wniosku, ze skoro mam im placic i dostawac byle jakie porady, to czas samemu nauczyc sie sztuki inwestycji.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

gambeta

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #12 dnia: 04 Grudnia 2016, 14:08:45 »
Witam

Dość długo swego czasu myślałem nad inwestycją w złote sztabki, zakupiłem nawet dwie i doszedłem do wniosku, że to bardzo zły pomysł. Owszem, złoto podlega wahaniom giełdowym, ale jest to tylko kurs teoretyczny. Jeśli chodzi o fizyczne sztaby, to trzeba zapłacić pośrednikowi i doręczycielowi. Problem następuje przy sprzedaży. Teoretycznie po wzroście kursu mamy złoto więcej warte, tylko kto je kupi po takim kursie? Firmy skupują sztaby po cenie 30-40% niższej od rynkowej. Złotnik kupi za cenę złomu. Na portalach internetowych? Nikt się skusi na kupno sztaby od osoby fizycznej, mając dużo firm delujących metale szlachetne.
Są jeszcze różne firmy, które oferują przechowanie sztab i odkupywanie ich po cenach rynkowych. Tylko, że to są portale zagraniczne (nie wiadomo kto to jest) i do tego żądają dużych kwot za przechowywanie kruszcu.
Najlepszym rozwiązaniem przy inwestowaniu w złoto są kontrakty terminowe, a jeśli chodzi o fizyczny metal, to monety. Tylko nie bulionowe, a kolekcjonerskie. Średniowieczne, antyczne, które łatwo sprzedać na aukcjach. Fajnie wygląda złota sztaba, ale nic po za tym.
Takie moje zdanie  :)
Pozdro

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Inwestycja w złote monety
« Odpowiedź #13 dnia: 04 Grudnia 2016, 15:49:27 »
Kiedyś wpadłem na genialny pomysł podarowania moim dzieciom po srebrnej sztabce pod choinkę. Niech się maleństwa uczą różnych rodzajów inwestycji, opartych nie tylko na zbieraniu zestawów LEGO z Harrym Poterem. Szczęśliwie coś mnie odwiodło od tego, sztabki zatrzymałem sobie. Dzięki wariactwu rynkowemu, wartość ich poleciała na łeb, na szyję. Leżą teraz w bezpiecznym miejscu jako wspomnienie nieudanej decyzji inwestycyjnej. Właściwe mógłbym je teraz podarować, bo raczej pójdą w górę. Zastanowię się, wszak idą Święta.
A jeśli idzie o sprzedaż, to w moich realiach ceny skupu wydają się raczej fair. Opłaty są niewielkie i raczej odzwierciedlają różnicę między ceną skupu i sprzedaży.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

 

R E K L A M A
aukcja monet