Witam
Ciekawy temat sobie Pan wybrał. Swego czasu też próbowałem się wkręcić w pieniądz zastępczy ale zaczęło i skończyło się na marce kredytowej spółdzielni Kowel.
Widzę, że puszki po kawie były pierwszymi skarbcami wielu "kolekcji"
Próbowałem właśnie znaleźć swoją, w której po części z klaserami przechowywałem (całe szczęście) PRLowskie popularsy i różne zagraniczne dziwadła zwiezione przez wujka z wojaży. Puszka przepadła sentyment pozostał. Kolekcja się tak rozrosła, że potrzebowałbym kilk(nastu) puszek, żeby zmieścić to wszystko co siedzi w szafeczce i w 2 szufladach o literaturze nie wspominając bo ta zalega na osobnej półce
Cóż, powodzenia w rozwijaniu pasji!