Te wałki na zdjęciach ilustrują metodę, lecz nie do końca pomagają w wizualizacji maszyny bijącej orty lub trojaki. Wałki te były wyraźnie mniejszej średnicy, bo mieściły niewielką liczbę stempli - na podstawie zdjęcia Norberta wydaje się, że 4. Były one też same w sobie stemplami, gdyż stemple były wygrawerowane w wałku. Swoją drogą ciekawe są te serie kropkowych wgłębień umieszcznych pomiędzy monetami, które to najpewniej służyły wygniataniu występów w pasku blachy, które wspomagały przesuwanie się paska.
Jeśli wałki w maszynach używanych przez Göbblów miały wymienne stemple, zewnętrzna średnica wałków musiała być dużo większa, by zmieścić stemple, które musiały być dość grube, by wytrzymać nacisk. Dodatkowo, oś czy rdzeń wałka musiał być odpowiedniej średnicy, by nie poddać się momentom gnącym.
Stemple musiały być lekko owalne, by produkowane monety były okrągłe. Zamieszczam też zdjęcie pozornie nie związane z tematem ale według mnie produkcja tzw. "pressed pennies" czyli walcowanych pensów jest bardzo podobna do procesu prasy walcowej Göbblów. Proszę zwrócić uwagę na charakterystyczne wygięcie tych owalnych monet, które opisywałem poprzednio, prostopadłe do kierunku walcowania. Zjawisko takie występuje w cienkich monetach, jak np. szelągi. Orty są na tyle grube, że zgięcie może wcale nie występować.