Zoltymi liniami zaznaczylem teoretyczne linie teoretycznego poslizgu (nadal sie nie zgadzam z ta teoria). Gdyby moneta rzeczywiscie przesunela sie wzgledem walca, lub walec wzgledem monety, wszystko na tych liniach mialoby slady przesuniecia.
Wezmy te rozowe plamy. To sa wszystko te znieksztalcenia. Zakladajac, ze stempel przesunal sie, powodujac te slady, wszystko pomiedzy rozowymi liniami powinno byc znieksztalcone, a nie jest.
To opisane przez Ciebie, Marcinie 0.5mm przesuniecie nie przekonuje mnie, mowiac szczerze.
Wedlug mnie to moglo wygladac tak. Prosze mi wybaczyc kiepski rysunek. Dotyczy to tylko kropek, Nie wiem jak wyjasnic slady otoku, bo nie wiem jak wygladala punca. Podejrzewam, ze mogla miec ksztalt czesci okregu. Nie mogla byc pelnym okregiem, bo byloby niemozliwe odbic ja cala na obwodzie walka.
1. Punca uderzona pod katem (na rysunku - przesadzonym), nie prostopadle do powierzchni walka, omsknela sie zostawiajac plytki i wydluzony slad.
2. Mincerz skorygowal kat i przylozyl punce na dnie juz wybitego sladu i uderzyl ponownie, tym razem juz po promieniu walka.
Jedyne inne wytlumaczenie jakie znajduje, to wykruszenie stempla.