Z całą pewnością można powiedzieć, że nie jest to punca kolekcjonerska. Jest za duża, zbyt ingerująca w powierzchnię monety. Sama moneta jest w stanie niezbyt nadającym się do zbioru, zwłaszcza w czasach, gdy takie puncowanie było modne (XIX/XX w.). Z fotografii można wnosić, że stempelek odbito na powierzchni mocno zniszczonej (chyba oczyszczonego wykopka). W zamiarze twórcy ma to chyba być moneta-żeton dominalny. Takie jednak znaki rozliczeniowe pod koniec XVIII i w XIX w. wybijano czasami na zużytych monetach miedzianych, nie srebrnych. Ostatnio osoby ze wschodniej Polski bawiły się w wykonanie całej serii podobnych wynalazków, z różnymi inicjałami i herbami. Zbezcześciły w taki sposób co najmniej kilka zwłok XVII i XVIII-wiecznych monet srebrnych i miedzianych. Jedna z ofiar oszustwa (niedoszła, bo zdążyła się doinformować) bywa na tym forum, być może zechce się podzielić posiadanymi przez siebie zdjęciami tych fabrykatów.