Myślę ,że o wiele większy pożytek dla edukacji w szkołach byłby niż z tego "że amerykanin chce uczyć europejczyka o jego mennictwie i kulturze ".Domorosły fałszerz może wyprodukować "falsa" na którym się może "przewieźć " jedynie człek łasy na kasę ,węszący zysk i nie znający tematu .Numizmatyk z prawdziwego zdarzenia ,przejdzie obok tego z uśmiechem ,a dziecko pozna dawną technikę -jeśli ktoś oczywiście to umie przekazać
Za kilkadziesiąt lat pewnie przeczytamy o tym ,jak to amerykanie "opracowali naukowo dawne techniki mennicze " i będzie to z pewnością jedyna i właściwa prawda na świecie ,a ile mądrych książek powstanie -oczywiście z pogranicza sf , jak to w "ameryce" .Pozdrawiam kolegę