Aktualności: Termin TWNA XXIV: 31.05-01.06.2024.!

  • 18 Kwietnia 2024, 05:08:40

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Monety z głową wołu  (Przeczytany 4882 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jerzy Jarek

  • Gość
Monety z głową wołu
« dnia: 21 Maja 2017, 02:11:17 »
Zamieściłem w internecie moją pracę pt.:

"Monety z wyobrażeniem wołu. Mennictwo średniowieczne. Emisje wołowskie"

Część 1. Woły w herbach i na pieczęciach:
http://jerzysjarek.blogspot.com/2017/05/monety-z-gowa-wou-czesc-1-woy-w-herbach.html
 
Część 2. Kwartniki:
http://jerzysjarek.blogspot.com/2017/05/monety-z-gowa-wou-czesc-2-kwartniki.html
 
Część 3. Halerze:
http://jerzysjarek.blogspot.com/2017/05/monety-z-gowa-wou-czesc-3-halerze.html

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, komentarze, sugestie i poprawki.

Z poważaniem

Jerzy Jarek

zdzicho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 771
  • Legitymacja: 106
  • Zainteresowania: Boratynki
Odp: Monety z głową wołu
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Maja 2017, 11:25:31 »
Bardzo interesujące :)
Jakiś miesiąc temu poirytowany tym,ze bardzo często herb Wieniawa identyfikuje się jako bawolą głowę/być może dlatego,ze w Wikipedii to wyjaśnienie znajduje się na pierwszym miejscu/popełniłem na forum PS taki tekst:
"Od dłuższego czasu nurtuje mnie problem określenia tego co na herbie jest.Czy to bawola głowa jak możemy poczytać w Wikipedii czy np.tutaj: http://www.genealogia.okiem.pl/glossary ... d=wieniawa i w wielu innych opracowaniach,czy też żubrza głowa.Skąd bawół afrykański lub indyjski w polskich herbach?Śmiem wątpić aby w czasach Polski królewskiej wiedziano o istnieniu takich zwierząt.
Długosz pisał o tym herbie,że WIENIAWA w polu złotym nosi głowę żubrzą, z której nozdrzy zwiesza się kolec".Legenda głosi,ze herb wywodzi się z Moraw ale tam tez jest mowa o żubrze cyt. za Wikipedią:
"Książę Morawski, dla rozrywki swojej na łowy wyjechał, zaszedł mu drogę żubr, widząc to rycerz imieniem Łastek książęciu assystujący, mąż siły wielkiej, uchwyciwszy go za rogi, nie tylko że go utrzymał, ale też wić z młodego dębczaka wyciętego splecioną gwałtem mu przez nozdrza przetkawszy, i w koło ją nakształt pierścienia skręciwszy, tak do książęcia swego przyprowadził, którego gdy drugiemu dworzaninowi książęcemu dał trzymać, żubr zrozumiawszy tego nie taką siłę, któraby mu podołać mogła, wydzierać się i szamotać z nim począł, co postrzegłszy Łastek, dobywszy mieczu, tak silno w szyję uderzył, że jednym cięciem głowę żubrowi zwalił, za które męztwo pochwalony od książęcia, wziął ten przezacny mąż i obszerną fortunę w nagrodę, i ten herb, a w nim też samę żubrzą głowę."Znowu żubr,a co z tym bawołem?
Znalazłem tutaj: http://www.wladcy.myslenice.net.pl/Pols ... eniawa.htm "W polu czerwonym głowa bawola/..../ Bawola głowa występuje w herbie Mołdawii (dawnym Bukowiny) oraz w takich polskich herbach jak m.in. Wieniawa,...". Szukam herbu Mołdawii https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Mołdawii, a tam jest mowa o głowie tura :D podobnie jak w herbie dzisiejszej Rumunii
a nie o głowie bawoła :roll: Rzeczywiście w Rumunii i Bułgarii hoduje się bawoły wywodzące się od bawoła indyjskiego ale nie jest to gatunek rodzimy.Pojawienie się bawoła w Europie związane jest z ekspansją turecką.To Turcy w XV/XVI wieku sprowadzali na zdobyte w Europie obszary bawoła.Wniosek wysuwam więc taki,ze określanie herbu Wieniawa jako bawola głowa jest nieprawidłowe.To żubrza głowa."Dzisiaj bym dodał,ze ewentualnie głowa tura,byka,ale nie bawoła.
Często współczesne rozumienie pojęć odbiega od dawnego.Myślę,że wół w tamtych czasach,to samiec bydła domowego,uosobienie siły,pracowitości itp czyli w dzisiejszym rozumieniu byk.Jak bowiem czytam dzisiaj wołem potocznie nazywa się wykastrowanego samca,a kto by chciał kastrata w herbie ;D
Pozdrawiam. zdzicho

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Monety z głową wołu
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Maja 2017, 15:07:37 »
Na Pana miejscu usunął bym z pracy znajdujące się na początku ilustracje monet antycznych. Nie wiążą się one z dalszą częścią, ani nie wyczerpują choćby w największym skrócie tematu wołu w mennictwie tego okresu. Nie jest też prawdą, że nie da się odróżnić na nich byka od wołu - szarżujący byk z aureusa Augusta z pewnością nie jest potulnym zwierzęciem pociągowym. Brak też wielu innych kontekstów numizmatycznych, chociażby charakterystycznej sceny zakładania nowego miasta, na której założyciel (np. cesarz) wyorywuje parą wołów bruzdę stanowiącą granice przyszłych murów miejskich.

 

R E K L A M A
aukcja monet