Aktualności:

  • 19 Marca 2024, 07:30:40

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera  (Przeczytany 36467 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Wielu doświadczonych Kolegów z tego forum stroni od plastików z notkami  ale może mimo to wyrażą swoją opinię.
Jedna z moich monet otrzymała notę UNC DETAILS  ENVIRONMENTAL DAMAGE . Szczerze mówiąc liczyłem na AU 53.
Niby super bo ma cechy monety menniczej ale nie jest w tym stanie ze względu na uszkodzenia powierzchni przez wpływ środowiska.
Który z tych stanów byłby dla Was bardziej atrakcyjny i jaki Waszym zdaniem ma to wpływ na wartość numizmatu ?
Pozdrawiam
 

TomekP

  • Gość
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Maja 2017, 15:53:29 »
Dla mnie bardziej atrakcyjny byłby stan bez pudełka  :P

O ile wiem "pudełkowi szaleńcy" wolą noty bez details.

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 737
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Maja 2017, 17:25:52 »
Environmental damage to korozja i czyni monete "nie-gradowalna". Zbieracze purysci nie kolekcjonuja takich wcale.
Stany monet oparte sa na rownomiernym, lub lokalnym wytarciu na skutek zuzycia w obiegu. Korozja, zniszczony brzeg, dolutowane uszko, lub slad po nim, dziurka, czyszczenie czy obrobka pol to kilka przykladow, gdzie grading nie poda stanu, lecz pozion detali.
Osobiscie nie mam nic przeciwko gradingowi zrobionemu profesjonalnie i dokladnie. Nie daje mi zadnych dodatkowych punktow dla monety z wyjatkiem tych, ktore gwarantuja stan.
« Ostatnia zmiana: 31 Maja 2017, 17:27:51 wysłana przez cancan62 »
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Maja 2017, 18:07:28 »
To kolejny przykład .Moneta UNC DETAILS  SURFACE HAIRLINES (fotka poniżej )ma cechy monety menniczej ale ze względu na zarysowania nie może otrzymać noty menniczej. Wydaje się logiczne.  Te same zarysowania które dyskwalifikują ją ze stanu menniczego  prawdopodobnie pozwolą  zakwalifikować ją  do stanu AU ?

TomekP

  • Gość
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Maja 2017, 18:23:58 »
To kolejny przykład .Moneta UNC DETAILS  SURFACE HAIRLINES (fotka poniżej )ma cechy monety menniczej ale ze względu na zarysowania nie może otrzymać noty menniczej. Wydaje się logiczne.  Te same zarysowania które dyskwalifikują ją ze stanu menniczego  prawdopodobnie pozwolą  zakwalifikować ją  do stanu AU ?


To tak nie działa. Te rysy to współczesne uszkodzenia mechaniczne. One nie dyskwalifikują z menniczego tylko w ogóle z oceny jako takiej.

modsog

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 736
    • Blog o półtorakach
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Maja 2017, 18:33:36 »
Grading według mnie to jest bzdura i zawracanie gitary. Z całym szacunkiem dla Pana pasji i Pańskiego na ten temat zdania ale czy nie wydaje się to kuriozalne, że według tej samej skali porównuje się monety bite maszynowo w niemal sterylnych warunkach stemplami lustrzanymi itd. do monet bitych ręcznie kilkaset lat temu? Komu ma to służyć? Kolekcjonerom? Owszem są puryści co w swoim zbiorze mają same >MS64 i dla niektórych są targetem jakim określa się "do najlepszych kolekcji".
Na początku owszem cel skali Sheldona był szczytny bo wprowadzał ład wśród chaosu stanów zachowania. Proste czytelne zasady. Jednak aktualnie jest to szopka na kiju, ni pies ni wydra coś na kształt świdra. Polska to (niestety) dno jeśli chodzi o "grading". Ratują się amerykańskie firmy ale i one już dawno spuściły z tonu bo nie jest tajemnicą Poliszynela, że noty "dawniejsze" nadane przez np. NGC teraz mogą być spokojnie podbite u nich o 2-3 punkciki.
Osobiście jak widzę ładniejszy okaz niż mam w kolekcji to czuję pokusę żeby go nabyć. Ale jak już go zdobędę to zazwyczaj ZOSTAWIAM OBIE monety w kolekcji bo różnią się od siebie szczegółami bicia, wyrazistością niektórych detali, kolorem, patyną... to nie 2złotówki z NG, żeby powiedzieć "taką już mam".
Ciężko mi odpowiedzieć na Pana pytanie: prawdopodobnie skłaniałbym się ku AU niż potencjalnemu UNC DETAILS (teoretyzując wolę ładny 2 stan niż porysowany "menniczy" krążek) bo jak powiedziałem to są monety i ich wygląd to poniekąd wypadkowa ich historii.
https://poltoraki.blogspot.com/ - blog o półtorakach Zygmunta III Wazy
https://falszywemonety.blogspot.com/ - Zbiór informacji o FAŁSZERSTWACH NA SZKODĘ KOLEKCJONERÓW

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #6 dnia: 31 Maja 2017, 18:36:54 »
To kolejny przykład .Moneta UNC DETAILS  SURFACE HAIRLINES (fotka poniżej )ma cechy monety menniczej ale ze względu na zarysowania nie może otrzymać noty menniczej. Wydaje się logiczne.  Te same zarysowania które dyskwalifikują ją ze stanu menniczego  prawdopodobnie pozwolą  zakwalifikować ją  do stanu AU ?


To tak nie działa. Te rysy to współczesne uszkodzenia mechaniczne. One nie dyskwalifikują z menniczego tylko w ogóle z oceny jako takiej.

Moim zdaniem ciężko stwierdzić czy współczesne skoro pozostałe detale dobrze się zachowały to i rysa mogła się zachować.

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #7 dnia: 31 Maja 2017, 18:40:43 »
Ciężko mi odpowiedzieć na Pana pytanie: prawdopodobnie skłaniałbym się ku AU niż potencjalnemu UNC DETAILS (teoretyzując wolę ładny 2 stan niż porysowany "menniczy" krążek) bo jak powiedziałem to są monety i ich wygląd to poniekąd wypadkowa ich historii.

Prawda. Mechaniczne uszkodzenia z pewnością nie dodają uroku monecie. Z drugiej strony detale monety menniczej potrafią zachwycić.
« Ostatnia zmiana: 31 Maja 2017, 18:48:28 wysłana przez chyl »

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #8 dnia: 31 Maja 2017, 19:42:07 »
Ja cenię sobie w grandingu inne niuanse; np. bardzo lubię kiedy obie części trumienki są słabo sklejone i można je rozłożyć na dwie połowy bez kruszenia obcęgami końcówki. Przy zwykłym uwalnianiu monety ze slabu za pomocą obcęgów zawijanie w ręcznik coś pomaga, ale zawsze może jakiś odprysk do oka trafić.

Tak bardziej na serio: rzuć Pan te plastiki w diabły. Monety bez plastyku są o wiele ciekawsze.

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #9 dnia: 31 Maja 2017, 20:09:21 »

Tak bardziej na serio: rzuć Pan te plastiki w diabły. Monety bez plastyku są o wiele ciekawsze.

Tu nie chodzi o plastiki. Nie jestem od nich uzależniony. Chciałbym nauczyć się prawidłowo oceniać stany monet. Oddałem do gradingu dwie monety co do których miałem duże wątpliwości jak ocenić ich stan. Zdania były podzielone. Pierwszy problem dotyczył powierzchni  i potwierdziło się ENVIRONMENTAL DAMAGE . Druga moneta pomimo pięknie zachowanych szczegółów i lustra ma dość głęboką rysę  . Byłem przekonany , że dostanie wysoką notę menniczą a tu SURFACE HAIRLINES . Teraz przez najbliższe dni będę nadal analizować te dwa przypadki. Dodam tylko , że obiema monetami jestem zachwycony .
« Ostatnia zmiana: 31 Maja 2017, 20:12:40 wysłana przez chyl »

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 370
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #10 dnia: 31 Maja 2017, 20:27:55 »
Co Pan rozumie przez "prawidłowo oceniać stany"? Stan to może być co najwyżej zawyżony (najczęściej...) albo zaniżony, i tyle. Kryteria oceny są w miarę znane, ale ich stosowanie może być w pewnych granicach subiektywne.
Reszta to dodatkowy opis (rysa, korozja, niedobicie, podwójne bicie itp.), a tu reguły są dość płynne.
W przypadku tego Batorego wyraźnie widać, że moneta jest znakomicie zachowana, ale z drobnym felerem (te rysy). Tym, w jaki sposób opisała to firma gradingowa, w ogóle nie zawracałbym sobie głowy - strata czasu. Lepiej w tym czasie obejrzeć parę monetek i samemu spróbować ich stany ocenić...

Pozdrawiam
Zenon M.

PS. Moją ostatnią "trumnę" otworzyłem przy pomocy młotka - i zaraz potem mi ulżyło...  ;D

bruno52

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 345
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #11 dnia: 31 Maja 2017, 20:30:45 »
ło Matko
ale macie dylematy, przecież zbiera się monety, żeby mieć przyjemność, wtedy moja opinia o monecie jest najważniejsza i żaden
inny kolekcjoner mi tego nie doradzi ( oczywiście można w spokoju wysłuchać innej opinii, ale to moje wyczucie kupuje monetę i ją kwalifikuje do zbioru
i to jest niepowtarzalne " to moja pieczęć".
Problemy wynikają, kiedy próbuje się pożenić zbieranie z inwestowaniem.
Kiedyś wybierałem monety z paśnika ( z dziurką, częściowo nieczytelne, et cetera) u znanego antykwariusza i byłem świadkiem rozmowy kolekcjonera kupującego 2 złotówkę chyba z Piłsudzkim
... to chyba 3 minus mówi klient, patrzę a wzrok sprzedawcy : sufit, kieszeń kolekcjonera i w końcu jego oczy i sprzedawca mówi dla mnie to takie lekkie
2+ i delikwent rozanielony kupił za stówę więcej zamiast się targować.
Polowałem kiedyś na monetę która  w zbiorach muzealnych istnieje w pięciu egzemplarzach,  znalazłem ją niesprzedaną i jeszcze bezczelnie się targowałem ( oczywiście jest w moim zbiorze a na wildwindsie nie ma) wtedy jest dopiero satysfakcja.
pozdrawiam zakręconych

chyl

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 147
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #12 dnia: 31 Maja 2017, 21:09:44 »
Co Pan rozumie przez "prawidłowo oceniać stany"? Stan to może być co najwyżej zawyżony (najczęściej...) albo zaniżony, i tyle. Kryteria oceny są w miarę znane, ale ich stosowanie może być w pewnych granicach subiektywne.
Reszta to dodatkowy opis (rysa, korozja, niedobicie, podwójne bicie itp.), a tu reguły są dość płynne.

Rozumiem ocenę stanu zachowania wyrażoną w skali  Sheldona.
Moim zdaniem rysy czy korozja to nie tylko opisy a cechy które w znacznym stopniu mają wpływ na stan zachowania.

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 370
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #13 dnia: 31 Maja 2017, 22:11:10 »
Zostawmy na razie w spokoju skalę Sheldona. Moim skromnym zdaniem nadaje się znakomicie do określania stanu monet produkowanych masowo przy użyciu nowoczesnych maszyn, a więc mniej więcej mniej więcej od wieku XIX - do tych bitych ręcznie i za pomocą maszynek bardziej prymitywnych już niekoniecznie.
Miałem na myśli standardową skalę, stosowaną od dawna w numizmatyce europejskiej.
Patrz: https://zbierajmymonety.blogspot.com/2011/03/stany-zachowania-monet.html - tu akurat przykład monety dwudziestowiecznej...

Pozdrawiam
ZM

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: UNC czy AU - co lepsze ? rozterki początkującego kolekcjonera
« Odpowiedź #14 dnia: 01 Czerwca 2017, 08:35:12 »
Rozumiem ocenę stanu zachowania wyrażoną w skali  Sheldona.
Czyli uważa Pan tę skalę za uniwersalny wyznacznik, doskonałe i obiektywne narzędzie? Nic bardziej mylnego. Dwie różne firmy dadzą tej samej monecie różne numerki. Większość firm przepakuje Panu wysłaną do nich monetę z numerkiem większym (o 1,2,3) od wysłanego - musi przecież zarobić, a skoro zbiera Pan numerki, a nie monety to jest duża szansa, że po takim bonusie wyśle im Pan kolejne. Co z brakiem wiedzy granderów na temat mennictwa polskiego? I tak dalej i tak dalej...


 

R E K L A M A
aukcja monet