Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 17:53:19

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Co robią muzea  (Przeczytany 66048 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lech Stępniewski

  • Gość
Co robią muzea
« dnia: 27 Czerwca 2017, 15:27:09 »
I kolejny wątek pośrednio związany z dyskusją "Garść myśli na temat kolekcji Dattari". Pan Tomasz broni tam jak lew jednego ze sztandarowych produktów dziewiętnastowiecznych nacjonalizmów służących do tresowania obywateli, to znaczy muzeów.

Otóż postanowiłem się dokształcić w tym zakresie i dowiedzieć się od kompetentniejszych Kolegów, co takiego muzea dziś robią, oczywiście koncentrując się na działce numizmatycznej i na bok odkładając malarstwo, rzeźbę, stare skorupy, zardzewiałe miecze etc. etc. etc.

Szczególnie chciałbym się dowiedzieć, jak ma się sprawa tych tajemniczych badań laboratoryjnych, które dla Pana Tomasza są poważnym argumentem, by wszystko trzymać na kupie w jednym miejscu, choćby w zakurzonych pudłach, bo gdyby się 4/5 tego sprzedało i rozproszyło, to badań by nie było.

Po pierwsze, interesuje mnie, jaki procent już istniejących zasobów został tak laboratoryjnie przebadany i czy to w ogóle jest procent, czy może tylko promil. Na przykład muzeum ma 100 tysięcy monet, a dotąd laboratoryjnie przebadało 500, czyli pół procenta. Jak ma się z tym sprawa w wielkich muzeach, a jak w tych średnich i małych. Czy tam ktoś w ogóle prowadzi takie badania?

Po drugie, interesuje mnie, jakie znacie Państwo publikacje z tych badań laboratoryjnych, które zdaniem Państwa są najcenniejsze. Dostarczyły jakiejś przełomowej wiedzy, pozwoliły na wyciągnięcie zaskakujących wniosków, obaliły stare hipotezy etc. Mnie prywatnie oczywiście interesuje najbardziej numizmatyka rzymska, ale mogą to być przykłady dotyczące wszystkich okresów i krajów. Z zaznaczeniem, w jakim muzeum badanie zostało wykonane.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Czerwca 2017, 16:24:48 »
Z ostatnich lat szczególnie cenię sobie prace panów Butchera i Pontinga. Ich wnioski wnoszą naprawdę dużo do kwestii zawiłości rzymskiej ekonomii początku pryncypatu, mam szczerą nadzieję, iż kolejne tomy The Metallurgy of Roman Silver Coinage będą ukazywać się w miarę szybko.

Panowie w I tomie korzystają ze zbiorów 11 muzeów - dwa główne angielskie [Ashmolean, British], siedem ichnich lokalnych, dwa zagraniczne (Szwajcaria, Izrael). Podejrzewam, że dużo więcej ośrodków im do kolejnych badań nie będzie potrzebne. Ilości przebadanych monet na szybko nie mogę znaleźć, ale z tego co pamiętam jest to rząd tysięcy, czyli w odniesieniu do ogólnej ilości monet w muzeach angielskich - raczej nie za dużo, ale do podania sensownych wyników - wystarczająco.

dariusz.m

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 075
    • Blog Numizmatyczny
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Czerwca 2017, 17:08:02 »
Panie Lechu, swoim wczorajszym postem („I have a dream...”) zainspirował mnie Pan do przygotowania wpisu na blogu. Pana wizja bardzo mi się podoba. Uważam jedynie ostatnie zdanie za zbędne. Przedstawione rozwiązania są według mnie bardzo dobre i należałoby podejść do nich poważnie, a tu na koniec taki „leninowski” żarcik, który poddaje w wątpliwość powagę wcześniejszych pomysłów.

Wpis już kończę. Za jakieś pół godziny wstawię go na blog. Jest to opis dwóch "przygód", które mi się przytrafiły w kontaktach z muzeami. Nie będzie tam mowy o sprawach, które szczególnie Pana interesują (badania laboratoryjne, publikacje). Jest tam jednak zaprezentowany konkretny punkt widzenia w dyskusji, którą Pan rozpoczął. Zjem obiad, siadam do komputera i zaraz wstawiam.

dariusz.m

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 075
    • Blog Numizmatyczny
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Czerwca 2017, 17:48:55 »

dariusz.m

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 075
    • Blog Numizmatyczny
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Czerwca 2017, 19:35:56 »
No ładnie, 4 x 80 = 360; poprawione

Gradiv

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 694
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Czerwca 2017, 20:38:35 »
Pamiętajmy, że muzea działają w trochę innej perspektywie czasowej,  i ustalanie dla nich wiążących terminów kilkuletnich nie jest zbyt trafione. Istnienie instytucji, których ogromna większość trwa długo i potrafi zarejestrować pochodzenie i datę nabycia numizmatów, z całą pewnością jest ważne. Ułatwiają one prowadzenie badań na szerszą skalę, są kotwicą ułatwiającą – dzięki danym o pochodzeniu, datowanie (zwłaszcza średniowiecze) i ocenę oryginalności. Z dostępem do zbiorów prywatnych także różnie bywa, a co do ich losów, to wystarczy przywołać właśnie dyskutowany przypadek Dattari, czy chociażby Hollschka.
Ale muzeum też muzeum nierówne :) Dariusz żali się na MNK. Potraktowali Pana komercyjnie, na zasadzie – chcesz zarabiać wydając książkę – płać. Nie tak dawno za zrobienie pakietu zdjęć 25 monet (obie strony, a więc 50 fotek) – ale z wyraźnym zastrzeżeniem, że do wykorzystania wyłącznie do publikacji o charakterze naukowym, zapłaciłem 140 zł. Za to warszawskie Muzeum Narodowe za jedno zdjęcie zażyczyło sobie 400 zł. Więcej, niż w jakiś czas później zapłaciłem za egzemplarz monety, jaka miała być wówczas fotografowana.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Czerwca 2017, 21:02:54 »
co się rozwiało,
- Reforma Trajana z roku 107, a co idzie za tym ulubiony argument wszelkiej maści uczonych mający wyjaśnić po co wybito całą serię restytucyjną, która nota bene wg Woytka powstała dopiero w 112-113, czyli w szczycie oddawania do użytku różnych obiektów typu Forum Trajana.

- dość chaotyczne, acz stopniowe obniżanie wartości denara od Nerona po jego właściwy upadek za Galiena. Przez pierwsze stulecie po reformach Nerona denar balansuje pomiędzy tzw. pierwszym standardem neroniańskim (90%, pierwsze wprowadzenie rok 64) a drugim standardem neroniańskim (80%, pierwsze wprowadzenie rok 68). Wyjątkiem jest tu oczywiście próba przywrócenia denara przez Domicjana w latach 82-85. Dopiero wony markomańskie wprowadzają do tego modelu chaos i wzmiankowany powolny upadek.

co potwierdziło,
Reforma Trajana z roku 100. Mało postulowana, a jednak wygląda na to że faktyczna (90->80%, co spowodowało ostateczną tezauryzację czystych denarów Domicjana, a także większości pozostających w obiegu denarów sprzed 64 (nie dotyczy kiepskich a częstych denarków legionowych Antoniusza)

co wyszło całkiem nowego.
Drachmy dla wschodu bite w Rzymie z tego samego stopu, co denary, co powinno ostatecznie obalić wszelkie teorie o wyrobie stempli w Rzymie i wysyłaniu ich na prowincję do tamtejszych mennic.

borsuk1977

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 737
  • Nemo est mortalium, qui sapiat omnibus horis
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Czerwca 2017, 22:18:32 »

Jak najbardziej jestem za istnieniem Centralnego Muzeum, które wszystko rejestruje (opisuje, identyfikuje, fotografuje, waży, mierzy...), wszystko, co zarejestrowało, udostępnia za darmo w internecie i troszeczkę, od wielkiego dzwonu, kupuje.

Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby jeszcze w formie periodyków publikowało cyklicznie wyniki swych badań.
TPZN nr 46
Pozdrawiam Paweł

borsuk1977

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 737
  • Nemo est mortalium, qui sapiat omnibus horis
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Czerwca 2017, 23:25:29 »
jeszcze w formie periodyków publikowało cyklicznie wyniki swych badań.

Ale po co, skoro wszystko to byłoby w internetowej bazie na stronie Muzeum? Starajmy się jednak obniżać koszty. Zwłaszcza, gdy akurat technologia jest po naszej stronie (tanie fotografowanie, tanie utrwalanie i rozpowszechnianie wielkich zasobów informacji) a przeciwko nam tylko nadzwyczajna kasta muzealników, w tym głównie urzędników drobnomuzealnych, bo kompetentny muzealnik z horyzontami poradzi sobie znakomicie i w tym proponowanym systemie. Oczywiście nie taki, który potrzebuje dwóch dni na opisanie jednego aureusa.

Ale nie twierdzę że od razu na papierze - sam sobie mogę wydrukować, raczej chodzi o cykliczność i formę.
TPZN nr 46
Pozdrawiam Paweł

TomekP

  • Gość
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Czerwca 2017, 00:14:34 »
Za to warszawskie Muzeum Narodowe za jedno zdjęcie zażyczyło sobie 400 zł. Więcej, niż w jakiś czas później zapłaciłem za egzemplarz monety, jaka miała być wówczas fotografowana.

Nie wiem, jak Pan się dogadywał z MNW, ale jeśli zrobi się zdjęcia samemu i im udostępni w celu digitalizacji zbiorów, to ich wykorzystanie jest darmowe ;)

Gradiv

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 694
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Czerwca 2017, 08:07:13 »
@Lech Stępniewski
Cytuj
A jaka Pana zdaniem powinna być realnie ta perspektywa, by nie rozmyła się w jakiejś nieokreślonej "przyszłości", którą - jak wiadomo - można usprawiedliwić wszystko. Ostatnio przetrenowali to komuniści. Mnóstwo ludzi wpatrzyło się w tę przyszłość i zmarnowało swoje życie.
A może być np. termin 10-letni, czy w ogóle wszelkie terminy wykluczone?
Tak. Numizmaty to nie jajka, nie przeterminują się. Rozmawiamy o zjawiskach rozległych, o niezwykle szerokiej skali. Wszystko zależy od okoliczności, kadr, mocy przerobowych. We Wrocławiu leży sobie od kilkunastu lat ogromny skarb tzw. denarów jagiellońskich, oceniany na 100.000 sztuk. Częściowo do tej pory zbrylony, we fragmentach naczynia. Kiedyś ktoś się nim zajmie, o ile nie zwycięży reptiliański koncept, że po latach tylu a tylu wsjo na Allegro.
@Tomek P.
Cytuj
Nie wiem, jak Pan się dogadywał z MNW, ale jeśli zrobi się zdjęcia samemu i im udostępni w celu digitalizacji zbiorów, to ich wykorzystanie jest darmowe
Tak, jak mi zalecił pracownik muzeum w trakcie kwerendy – pisemnie, adresując imiennie na dyrektora. Może ostatnio coś się zmieniło.


TomekP

  • Gość
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Czerwca 2017, 08:17:54 »
Ja tak załatwiałem dwa lata temu, a na pewno sama procedura jest taka dłużej ;) szkoda, że ktoś Pana źle poinformował w tym temacie :(

dariusz.m

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 1 075
    • Blog Numizmatyczny
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #12 dnia: 28 Czerwca 2017, 09:14:17 »
Dariusz żali się na MNK. Potraktowali Pana komercyjnie
Tu nie chodzi o mój osobisty przypadek. Obrazuje on jedynie szersze zjawisko. Ja widzę tu dwa problemy.
Po pierwsze, muzeum nie posiada powszechnie dostępnych i umieszczonych w Internecie zdjęć swoich zasobów. Zdaję sobie sprawę, jak wielki jest zbiór numizmatyczny MNK. Czy jednak podejmowane działania w tym kierunku są wystarczające? Nie sądzę.
Drugi problem to działalność komercyjna muzeum. W sąsiednim wątku („Po co wykopujemy te stare krążki metalu?”) możemy dotrzeć do definicji muzeum G. H. Rivièra, gdzie stoi m.in., że „Muzeum jest instytucją trwałą, o charakterze niedochodowym (podkr. moje), służącą społeczeństwu (..)”. Okazuje się jednak, że muzeum (nie tylko MNK, ale jak widać również MNW) wchodzi w nie swoje buty i próbuje dorabiać na boku robieniem zdjęć.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwca 2017, 09:16:41 wysłana przez dariusz.m »

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Czerwca 2017, 10:03:04 »
Już jest:
http://blognumizmatyczny.pl/2017/06/27/muzeum-w-sluzbie-ludu-czy-mamony/

Gdyby Pan śledził te wątki od początku, byłoby jasne, że to nie wątek został rozbity na dwa ale wpisy zostały uporządkowane tematycznie, bo wątki powstały prawie w tym samym czasie. Jeden dotyczył kolekcji Datariego a drugi stworzyłem na trochę inny temat, bo chodziło o dyspozycje naszymi kolekcjami, kiedy już nie będzie nas. Chodziło mi o to, by nie mieszać tych dwóch tematów, z których jeden dotyczył konkretnej kolekcji a drugi to miała być ogólna dyskusja. Że oba wątki zaczęły żyć własnym życiem, to już inna sprawa. Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Co robią muzea
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Czerwca 2017, 18:47:37 »
Jak ktoś się interesuje historią, na przykład tak naturalnie jak Pan Jacek (cancan62), to można mu zaproponować, by odwiedzał muzea, gdzie specjaliści już mu pokażą, co powinien wiedzieć i czym się zachwycać.

Po to właśnie są muzea, by stały na straży, nauczały, chroniły etc. Nie może być tak, by obywatele robili z reliktami przeszłości, co chcą, bo są nieodpowiedzialni. Jak ten Japończyk, którego tak boi się Pan Tomasz. Odpowiedzialni to są urzędnicy państwowi, o czym przecież przekonujemy się na każdym kroku.
Znów się wątki przenikają ale to co chcę napisać chyba lepiej pasuje tutaj.
Myślę, że muzea muzeom nierówne. Jeśli będą muzea, gdzie kompetentny pracownik/historyk będzie wyjaśniał rzeczy, których nie znam a interesują mnie, to chętnie posłucham. Czy przyjmę wszystko na wiarę, tego obiecać nie mogę. W BM dano mi do potrzymania sówkę ateńską i przyznam się, że podobała mi się taka interakcja. Szkoda, że mi ją potem odebrano, ale to już inna sprawa.
W polskich muzeach, które odwiedzałem pracownicy wiedzieli mniej o historii niż ja, bo byli to niewłaściwi ludzie do interakcji. Odróżnić należy bowiem pracownika naukowego od, pardon, ciecia. "Panie ja nie wiem, ja tylko pilnuję". Rozpacz. No i te gabloty, ale to już chyba wszędzie. W którymś muzeum, nie pomnę w którym były nawet lupy do oglądania monet, ale nie wytrzymały próby czasu i siły. Poza tym gabloty rzadko kiedy pozwalają na dokładne obejrzenie eksponatów bez potrzeby położenia się na nich i poruszenia sił pilnujących.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

 

R E K L A M A
aukcja monet