Rozumiem, kiedy ktoś pyta, czy za swoje monety może dostać tyle, że w ogóle warto bawić się w ich wystawianie.
Jakiej odpowiedzi Pan oczekuje?
Wiadomo, że ta sama moneta może zostać sprzedana za cenę X, kilka miesięcy później za pół tej ceny, a znowu następnym razem za dwukrotność tej ceny. Która "wycena" rynku była słuszna?
Poza tym czym innym jest wycena abstrakcyjna, bez zobowiązań, a czym innym wycena z propozycją kupna. Kiedy np. w sklepie numizmatycznym mówią "możemy dać Panu za tę monetę tyle a tyle".
Niektórzy przy sprzedaży kierują się ceną, jaką sami zapłacili, bo źle by się czuli sprzedając znacznie taniej niż kupili. Ale jakie były Pana rzeczywiste koszty, to już sam Pan najlepiej wie.
Tym bardziej to dziwne, że chodzi o portal akcyjny, a nie np. o odsprzedanie monet kumplowi, którego nie chciałoby się skrzywdzić. Wystawienie od złotówki z pewnością nie skrzywdzi nikogo.