Ja bym się skłaniał jednak do założenia, że legenda odnosi się do księżnej Ludwiki [DUCISSA], a w tym przypadku jest błąd rytownika.
Ależ tak, to jest błąd rytownika. W każdym wypadku jednak powinno być DUC, bo to jest w dopełniaczu: DUCIS / DUCISSAE...
Na 1/4 dukata z podobizną księżnej (patrz:
https://www.numisbids.com/n.php?p=lot&sid=1277&lot=751) mamy (prawidłowo):
LOVISE.DG.DUC.SIL.LIG.BREG.Et.WOLAVI
Nie należy jednak zapiminać, że Luiza była
tylko regentką. Nie jest przypadkiem, że na monetach zdawkowych (greszel, 3 i 6 krajcarów) jej podobizna się
nie pojawia, także herb to herb księstwa, a nie jej osobisty, lub "małżeński" (jak na tym złotku). Porównajmy to z (nieco wcześniejszą) sytuacją Elżbiety Lukrecji cieszyńskiej: panuje, owszem, dożywotnio, jej portret pojawia się na wysokich nominałach; na drobnicy, a więc tym, co "idzie między ludzi", jest już jednak podobizna właściwego pana księstwa, czyli cesarza Ferdynanda!
Dlatego jestem raczej zdania, że niskie nominały - także ta sześciokrajcarówka - były bite w imieniu małoletniego księcia...
Proszę zwrócić uwagę że litera U jest kombinowana. Najprawdopodobniej chciano odejść od V stosowanego wcześniej i zrobiono literę U z litery I, kreski oraz drugiej litery I z przysłoniętym dołem. Jak widać litera nie jest spójna i składa się z warstw. Bardzo ciekawa i fajna moneta.
Rzymska szóstka w oznaczeniu nominału też jest dziwna. A monetka naprawdę fajna! Właśnie trzymam ją w ręku...
ZM