Zgodzę się, że z punktu widzenia autorytetu nie byłoby to wskazane (sam pewnie też bym tego nie zrobił
), jednak każdy może się pomylić i nie musi to wynikać z niewiedzy (wspomniany Probus). Ewentualna korekta "na żywo" mogłaby przynieść pozytywny skutek także dla firmy. Inna sprawa, że chyba musiałby być zatrudniony osobny pracownik do odpowiadania na komentarze pod aukcjami (zresztą to nie musiałyby być zaraz komentarze krytyczne).
Teraz sytuacja wygląda tak, że i tak są osoby, które negują/korygują oceny WCN-u i dobrej reklamy im to nie robi. Swoją drogą jestem ciekaw tych ewentualnych falsów wykrytych przez GCN.