W 1994 roku pod patronatem Zarządu Głównego PTN został wydany „Katalog Monet Polskich 1506-1573” opracowany przez Janusza Kurpiewskiego. Do dzisiaj jest to najpełniejsze opracowanie mennictwa tego okresu. Autor posiłkował się dostępną literaturą, kwerendami zbiorów muzealnych oraz prywatnych. Jest jednak w tym katalogu wiele niejasności. Oczywiście 23 lata temu były o wiele mniejsze możliwości poznawcze niż teraz, ale przez to powoli trzeba pomyśleć o nowym opracowaniu tego tematu. Spokojnie można wyłączyć mennictwo litewskie Zygmunta I Starego jak i Zygmunta II Augusta, gdyż ostatnio zostało wydanych wiele katalogów bardzo dokładnie pokazujących ten okres. Moim zdaniem najlepiej było by opracować monety Zygmunta I Starego z mennic w Głogowie, Krakowie, Toruniu, Gdańsku i Elblągu, oraz Zygmunta II Augusta z mennicy gdańskiej, elbląskiej i wschowskiej. Katalog powinien zająć się monetą drobną, obiegową, dostępną dla wszystkich numizmatyków, czyli nominały od denara do trojaka włącznie. Jak wiemy wyższe nominały zdarzają się rzadko a ich ceny są ogromnie, są to więc monety niedostępne dla przeciętnego hobbysty. Chciałbym rozpocząć rozmowę na ten temat, gdyż zajmuję się tym tematem już długo, gromadzę i poznaję literaturę, obserwuję rynek monet, klasyfikuję zdjęcia odmian. Chciałbym poznać Wasze zdanie, jak i nie ukrywam, liczę troszkę na Waszą pomoc w tym temacie.
Zacznę od niejasności w katalogu Janusza Kurpiewskiego. Są to oczywiście moje obserwacje i przemyślenia. Bardzo chciałbym poznać Wasze zdanie na poruszane przeze mnie tematy.
Pod numerem 1 w tym katalogu znajduje się HALERZ GŁOGOWSKI. Mała srebrna monetka, mająca na Awersie Orła polskiego a na Rewersie Lwa czeskiego. Oznaczona stopniem rzadkości R6. Od wielu lat szukam tej monety, jakiegoś śladu, zdjęcia….. i nic. Do momentu jak zobaczyłem zdjęcie w książce "Monety książąt głogowskich" pana Piotra Kalinowskiego. Od razu napisałem do pana Piotra z prośbą o udostępnienie zdjęć. Pan Piotr mi odpisał (za co bardzo dziękuję), ale okazało się że nic z tego nie będzie. Ten halerz był umieszczony na pozycji 135 z wydania z 2009 roku, a zdjęcie pochodziło z aukcji Leipziger Münzhandlung sprzedającej tę monetę jako halerz głogowski. Opis jednak okazał się mało precyzyjny, bowiem moneta ta to najprawdopodobniej austriacki fenig, od samego początku błędnie przypisana do mennictwa śląskiego. Pan Piotr w 3 wydaniu katalogu "Monety książąt głogowskich" z 2015 roku usunął tą monetę pozostawiając tylko cztery odmiany groszy głogowskich. W dalszej rozmowie poddaliśmy w wątpliwość istnienie tego halerza, gdyż przy tym stopniu rzadkości moneta ta powinna gdzieś wypłynąć, chociaż jakieś zdjęcie. Sama heraldyka na tej monecie, czyli Orzeł i Lew znajduje się na bardzo wielu monetach z tego okresu. Dobrym przykładem może być halerz kłodzki. Na rysunku w katalogu Orzeł ma skierowaną głowę w prawo, a jego wzór odpowiada Orłom piastowskim, ale już na groszach orzeł ma skierowaną głowę w lewo i wzór jagielloński. W takim razie, czy faktycznie za czasów Zygmunta Jagiellończyka bito w Głogowie halerze o takim wzorze stempla, czy nie? Ja skłaniam się do tezy, że nie bito wtedy tego nominału z takim stemplem w Głogowie. Nie zamieścił bym tej monety w katalogu. Jednak jest duże prawdopodobieństwo, że bito halerze miejskie z literą G, które możemy czasami spotkać. Dlatego w niektórych opracowaniach jest napisane, że w Głogowie w tym okresie bito halerze.