Napiszcie mi Panowie (zwracam się do specjalistów w dziedzinie chemii tutaj wypowiadających się), bo jestem bardzo ciekawy jak powstała "tęczowa patyna" na poniższym groszu praskim Wł. Jagiellończyka.
Tylko proszę o konkrety, a nie imaginacje.
Jeśli ktoś posiadł wiedzę tajemną dot. kładzenia tęczowej patyny to proszę mi wysłać wiadomość prywatną, chciałbym sobie w ten sposób pokolorować balustradkę na werandzie. Piszę całkiem poważnie.
Do rzeczonej monety nie zaglądałem długo, bardzo długo, aż moim oczom ukazał się widok jak w zaznaczonym czerwonymi kreskami miejscu. Monecie nic nie robiłem oprócz macania, ale nie macałem jej bardzo tylko trochę ją macałem, dawno temu. W zasadzie to nawet nie dużo macałem ją.
Na nieistniejącej kafejce Allegro wypowiadał się w dziale numizmatyki zawodowy chemik, jeśli mnie pamięć nie myli miał pseudonim "Zulix". Może ma ktoś namiar do tej osoby, a może nawet zagląda na to forum i zajmie stanowisko względem tych tęczowych barw na monetach.