Używania jakichkolwiek kwasów stanowczo odradzam. Kiedyś eksperymentowałem z krystalicznym kwaskiem cytrynowym i efektem były tylko dymiące zgliszcza. Dziś używam go tylko do usuwaniu kamienia z czajnika i ekpresu do kawy.
Dziś używam w ekstremalnych przypadkach ciepłego wersenianu, lub winianu. Ale nawet te pod ścisłą obserwacją.
Nie wiem, jakiej oliwy używajà moi koledzy, ale zdażyło mi się nieraz moczyć miedziaki ze śladami przywarej ziemi i gliny w oliwie z oliwek i nigdy nie zauważyłem żadnych uszkodzeń, nawet na patynie. Osad z gliny rozmiękczył się w niej do tego stopnia, że można go było delikatnie usunąć wacikiem.
Myślę, że dowcip polega na użyciu odpowiedniej metody czyszczenia w odpowiedniej sytuacji. Inaczej czyści się srebro a inaczej miedż. Nie wolno też mieszać odczynników. Kąpiel dla miedzi nie może być potem użyta dla srebra i odwrotnie. A wsadzanie miedzi i srebra do jednego odczynnika jednocześnie, to zbrodnia.
W przypadku wątpliwości, lepiej nie czyścić i poeksperymentować na złomie.