Produkcję boratynek w mennicy brzeskiej rozpoczęto w pierwszych dniach grudnia 1665 roku.Do końca roku wybito ponad 21 milionów sztuk/dla porównania w mennicy krakowskiej w ciągu 20 miesięcy niewiele ponad 16 milionów sztuk/. Problem w tym,że boratynek z tego okresu jest bardzo mało,a i odmian awersów i rewersów odnotowano do tej pory tylko kilka.Znakomita większość pojawiających się egzemplarzy z tej mennicy jest fatalnie zachowana i najczęściej nieprawidłowo wybita.Zdobycie przyzwoitego egzemplarza,prawidłowo wybitego graniczy z cudem.
Nie zbieram monet z błędami dlatego trzeba dodać,ze w katalogu Wolskiego odnotowano kilka takich odmian bić omyłkowych.
Pierwsza z pokazanych niżej monet,to hybryda z portretem brzeskim i rewersem wileńskim.Co prawda w katalogu Wolskiego takie hybrydy są przypisane do mennicy wileńskiej ale skłaniam się do opcji,ze to część pracowników mennicy w Wilnie, będącej w rozkwicie, została oddelegowana do Brześcia aby pomóc w uruchomieniu produkcji.Ładnie napisał na temat hybryd Pan Jerzy Chałupski :
https://zbierajmymonety.blogspot.com/2017/11/czegos-tu-brakuje.htmlDwie kolejne monety,to podstawowe odmiany portretów w połączeniu z charakterystycznymi rewersami
1/odmiana daty z małą cyfrą 5 i ,otwartą mitrą książęcą
2/odmiana daty z dużą cyfrą 5 i zamknięta mitra książęcą
Ostatnia moneta z inna odmiana Pogoni z krótkim czaprakiem zakończonym poziomo i SOLID w napisie otokowym rewersu.Biorąc pod uwagę to co napisał Pan Jerzy Chałupski :
https://zbierajmymonety.blogspot.com/2017/12/nieznana-niepublikowana-nienotowana.htmlnapiszę,ze w ciągu ostatnich 10 lat nie spotkałem drugiego egzemplarza,Wolski tez nie notuje