Był już trochę kiedyś o podobnych cudach:
http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,10058.0.htmlPo prostu niezależnie od budżetu produkcji konsultant numizmatyczny to zwierz w przyrodzie nie istniejący :-)
Miałem się zapytać, czy to nie jest jakaś współczesna lustrzanka, a dopiero potem zobaczyłem dopisek. Zawsze mogli pójść po taniości i użyć PRL-owskich dwuzłotówek, kształt i kolor też mniej więcej by pasował ;-)