One nie do końca są identyczne - nieco różnią się średnicą krążka.
Paradoksalnie, ich "identyczność'" w tym przypadku nie musi wskazywać na falszerstwo.
Prasa walcowa naprawdę mogła "wypluć" dwa egzemplarze o takim samym przesynięciu rysynków względem siebie.
Wycinano te krążki od strony wizerunku króla - w przypadku "pegasusa" wycięto nieco mniej oszczędnie, dzięki czemu na rewersie, po prawej stronie, widać ciut więcej "kropkowanego otoku" rysunku drugiego egzemplarza z tego walca.
ZM