Siłą rzeczy zabrałem się za rozdział I.
Wstęp mi się nie podoba. Pisze Pan o pieniądzu w taki sposób, jakby jego naturą była umowa społeczna określająca jego wartość "(...) żebyśmy wiecznie nie byli sobie wzajem dłużnikami, napiszmy na kartce papieru, że oto to jest 10, a to drugie 20. (...)". Przecież przez większą część czasu od jego wynalezienia wyznacznikiem jego wartości był zawarty w nim kruszec, a stempel ze znakiem emienta był tylko gwarantem, że dany egzemplarz zawiera tyle kruszcu, na ile opiewa jego nominał (o czym zresztą pisze Pan dalej).
Poza tym opis historii pieniądza jest zbyt krótki, żeby dobrze zdefiniować zjawiska, które zachodziły w jego historii, chociażby hiperinflację. Wzmiankowany przez Pana banknot z Zimbabwe to była sama końcówka tej ichniej waluty - w obiegu to było teoretycznie przez dwa tygodnie, praktycznie nikt nie brał tego do ręki, bo od pewnego czasu albo płacono tam dolarami/eurami/funtami, albo stosowano handel wymienny.
Generalnie, jeśli i tak opisuje Pan dalej skróconą historię pieniądza, to lepiej zrezygnować z tego wstępu.
Co do rozdziału (podejrzewam, że stosuje się to do całości) mam podobnie jak poprzednicy dysonans poznawczy wynikający ze stosunku ilości ilustracji do tekstu. Ciężko pisać coś o tekście, jeśli nie wiadomo do końca, w jakim kierunku on zdąża. Jeśli głównym Pana założeniem było opisanie historii pieniądza polskiego, ograniczył bym antyk do podstawowych informacji, ze szczególnym uwzględnieniem monet obiegających na historycznych terenach Polski. Obecny tok narracji może wywołać uczucie sporego zamieszania u osób, którym dedykuje Pan swoją stronę - mamy np. ciąg monety Republiki Rzymskiej - Indie - Chiny - Celtów - znowu Rzym, tym razem pryncypat. Poza tym te monety, które by pozostały, powinny być jednak jakoś uźródłowione - skoro ma Pan cenę sprzedaży, ma Pan też namiar na aukcję.
Przechodząc do pryncypatu:
a) głównym przedmiotem wymiany z terenami polskimi byli... słowiańscy niewolnicy. Skąd Słowianie w II-I w. a. Ch., dlaczego tylko niewolnicy?
b) szacuje się, że w I w. kursowało 1 mln. denarów, z czego zakopano 70 tys. -> kto szacuje? Z roku na rok te liczby się zmieniają, 70 tys. to jest szacunek tego, co udało się współcześnie odnaleźć i zostało w taki czy inny sposób opisane.
c) denary - dlaczego tylko denary, skoro pisał Pan wcześniej trochę o systemie republikańskim opartym na asie, czemu nie ma choćby podstawowej tabelki opisującej rzymski system monetarny? Jeśli mówimy o ziemiach polskich, może dać tylko kilka z panowań najczęściej spotykanych w skarbach?
część ilustracyjna:
d) niespójna pisownia imion/nazwisk rzymskich - ma Pan np. pisanego po polsku Tyberiusza, Kaligulę czy Klaudiusza i równocześnie zgrzytających w tym kontekście Livię, Nervę, Aeliusa Caesara, Luciusa Verusa, Septimiusa Severusa itd. Wszystkie te postacie mają także ustandaryzowaną w literaturze polską pisownię.
e) denar 1 to rok 18 a. Ch., L. Aquillius Florus nie był triumwirem odpowiedzialnym za sprawy monety, ale członkiem kolegium tresviri monetales, czyli triumwirem monetarnym. Kolegium to zostało uformowane pod koniec III w. a. Ch. i odpowiadało za bicie monety w Republice, w ciągu panowania Augusta zostało ostatecznie pozbawione znaczenia, mimo to nie zostało formalnie rozwiązane.
f) denar 2 da się wydatować dokładniej (ale może to już nie jest aż tak istotne)
g) Germanicus, Parthicus, Dacicus - te tytuły tłumaczymy jako Germański, Partyjski, Dacki.
h) TR POT - ta "władza trybuna" oznacza dokładnie "sprawujący władzę trybuna [po raz n-ty]" i tak powinna być tłumaczona w tytulaturze
i) CONSTANTIAE AVGVSTI - odmiana. Komu? Czemu? Niezmienności Augusta (nie ma tu mowy o decyzjach, chodzi o przymiot osoby)
j) EX SC - tłumaczymy jako "z uchwały Senatu"
k) Imperator Galba/Nerwa - pominął bym uwypuklenie tytułu imperatora.
l) denar 8, legedna rv: Tytus i Domicjan nie nosili tytułu Augustów, rozwijamy to jako CAESAR AVG[vsti] F[ilius] CO[n]S[ul] CAESAR AVG[vsti] F[ilius] PR[inceps], Tytus był w tym wypadku konsulem, a Domicjan przywódcą (księciem) młodzieży.
m) denar 9 "trofea z obciętych rąk"... skąd Pan wziął tę makabreskę, tam jest zwykłe tropaeum. (
https://en.wikipedia.org/wiki/Tropaion)
n) IOVIS CVSTOS = raczej Jowisz Opiekun
o) denar 11, końcówka legendy rv: ... Ojciec Ojczyzny
p) Aeuqitas to najbardziej równość wobec prawa, nie "słuszność decyzji" (2x)
q) denar 14. Tu nie ma żadnego "na cześć", ani "za aprobatą". Po konkordacie Trajana z Senatem z roku 103 na jego monetach kruszcowych pojawia się zapis o strukturze (komu:Trajanowi)(kto:Senat i Lud Rzymski) [bije tę monetę]
r) denar 15. Jak w przypadku poprzedniego denara mamy tutaj całą tytulaturę w celowniku (dativus), nie mianowniku, tyle że wzmiankowany wyżej Senat i Lud Rzymski nie jest wymieniony jako emitent (jest domyślnie)
s) denar 20, legenda rv: Commodo Caesari Augusti filio Germanico Sarmatico
t) denar 23, legenda rv: Fidei Legionis (komu? czemu?)
u) denar 24, VOTA PVBLICA - tu chodzi mniej więcj o to:
http://www.perseus.tufts.edu/hopper/text?doc=Perseus:text:1999.04.0063:entry=vota-publica-cnBrak dalszej historii mennictwa rzymskiego, od razu mamy późniejszych o dwa stulecia Hunów, którzy na terytorium Polski nie dotarli i Mongołów, późniejszych o całe tysiąclecie.
Wydaje mi się, że wystarczy - na Pana miejscu, jak już powiedziałem, znacznie bym te przedpolskie wstępy skrócił, zwiększył ilość tekstu, tak aby można było na pierwszy rzut oka określić linię narracyjną całej opowieści. Szkoda Pana pracy, żeby zostało to w obecnej, rozpływającej się na wszystkie możliwe boki, formie.