Nie podejrzewam sprzedawcy, bo akurat nie usiłuje wmówić farmazonów, tak jak było to przy pierwszej aukcji tego rodzaju krążka.
Nie mam pojęcia skąd się biorą, ale odrzucam myśl, że to oryginały z KW, a więc działalność jakiegoś warsztatu. Prawdopodobnie działającego na szkodę kolekcjonerów.