Tyle, że te na zdjęciu nie wyglądają na skarb. Brak śladów zlepień i tak dalej.
To najpewniej z bogatego stanowiska - gdzie co parę minut wykrywaczem się natrafia na monetę. Pojedzie taki raz, przywiezie 20-50 monet. Pojedzie drugi raz, trzeci i tak dalej. U nas ludzie masowo kopią boratynki i inną miedź (mało taki ofert na allegro było?), a są miejsca, gdzie masowo kopią antyk.
Jak się człowiek zastanowi właśnie i sobie wyobrazi ile u nas w ziemi nowożytnych monet siedzi, a jaka była w epoce gęstość zaludnienia, rozmiar polskich miast, ruch pieniądza i tak dalej - a potem jak porówna to sobie z sytuacją w czasach antycznych w rzymskich metropoliach (i tu już trzeba odrzucić własne podwórko z rzadka zamieszkane niemalże półdziką ludnością), to nie dziwi wcale, że tyle rzymskich monet się teraz wykopuje.