Szok... Myślałem, że szczytem możliwości tuszowania defektów był trojak szyderczy z aukcji Niemczyka, ale to... strach się bać, tutaj wszystkie naprawy są zrobione idealnie, a do tego patyna wygląda na autentyczną. Ciekawe kto bez informacji sprzedawcy dostrzegłby sam tę ingerencję.
A i jeszcze jedno. Na pochwałę zasługuje postawa PDA, w przeciwieństwie do Niemczyka, nie pisali o "manipulacji w tle", tylko wprost i do rzeczy.