następnym razem... (...) Laocydea.
Na taki następny raz chyba warto rozpoznać poza samymi wykopaliskami muzea, w których leżą fanty z danych miejsc. O ile pamiętam w muzeum w Antalyi (jedyne, które udało mi się zwiedzić) gros rzeźb pochodziło z Perge, chociaż były np. monety z innych miast (w tym z rzeczonej Laodycei).