Muzea kapitolińskie to konieczność, szczególnie to ze skarbcem monet.
W poniedziałek można też zahaczyć o główne budynki: koloseum/forum/palatyn, warto tylko sprawdzić, czy np. dom Liwii jest otwarty, bo kiedyś tam był zamknięty.
Polecałbym także obejrzenie Ara Pacis nad Tybrem.
Na trasie do Neapolu w tym roku wreszcie zobaczyłem muzeum statków nad jeziorem Nemi. Statki hitlerowska nawała spaliła, ale jest tam trochę ciekawostek. Nic wielkiego, ale według mnie temat dość fascynujący. Zajmuje niewiele czasu i jest właściwie po drodze.
Jeśli idzie o atrakcje po-erupcyjne AD79, to można kupić jeden bilet do Pompei, Herculaneum, Boscoreale, Oplontis i Stabbia. Te trzy ostatnie są mniej znane ale według mnie warte zobaczenia. Szczególnie villa Poppea w Oplontis. Stabbia jest bardzo trudna do znalezienia i jest chyba najmniej atracyjna, ale są tam, o ile pamiętam dwie wille. Jeśli ma pan samochód, to będzie łatwiej, bo są one rozrzucone.
Bilet jest chyba ważny trzy dni, ale nie gwarantuję. Popieram myśl, że Pompeje powinny być zaplanowane na jeden dzień. Można szybciej, ale to bez sensu. Jeśli ma Pan jeden dzień tylko na Neapol i okolice, to doradzam nie napinać się i odwiedzić tylko Pompeje.
Wybór września jest świetny, bo powinno być chłodniej ale nie za zimno.