A to mój od wczoraj "aureus".Pochodzenie pewnie z kręgu kultury czerniachowskiej.
W tym konkretnym przypadku poszlaka słusznie wskazuje na stepy nadczarnomorskie, gdyż ilość znalezisk pozłacanych egzemplarzy tego konkretnego typu denara mówi sama za siebie. W mojej ocenie zjawisko to nie wskazuje na produkcję barbarzyńską, a raczej na ślad po
zrobieniu w balona kilku wojowniczych watażków. Maksymin Trak wypłacił im dolę w "złocie"
Pewien czas temu mogłem nabyć kilka takich złoconych egzemplarzy, wszystkie tego samego typu - wybrałem jeden.
Tutaj aż się prosi o jakąś analizę. Ten sam wariant pozłacanego denara masowo występujący w znaleziskach na terenie barbaricum.
Jak dla mnie, celowa i oficjalna produkcja mennicza na potrzeby opłacenia zobowiązań względem wojowniczych wodzów z północy.