Na pewno jest to nieznany typ szeląga i na moje oko jest to oryginał. Natomiast byłbym ostrożny co do określania go jako próbnego. Aby stwierdzić, że jakiś emisja jest próbna sama jej spora rzadkość nie wystarczy, trzeba określić jeszcze kontekst takiej emisji. Według tej miary próbnymi można by nazwać np. wszelkie orty wybite w ordynacji z 1659 roku np. lwowskiego (1660), bydgoskiego (1660), a take część krakowskich. Jednak jak dziś wiemy geneza ich rzadkości wiązała się ściśle z ordynacją menniczą, która nakazywała ich bicie według innej stopy, nie były one bite na próbę. Czy takiego szeląga ktoś pokazał podskarbiemu a ten nie zaaprobował treści stempla to tego nie wiadomo, więc na razie chyba warto określić go jedynie jako nową nieznaną odmianę szeląga, bez dodatkowych epitetów ubarwiających jego odkrycie.