Ciekawe, więc wezmę udział w zabawie... pablo77 może mieć rację co do wykopek, ale uszkodzenie przez maszyny rolnicze jest raczej nieprawdopodobne. Na rewersie, prostopadle do krawędzi cięcia, są trzy, a nawet cztery równoległe rysy o tej samej głębokości. Są tak cienkie, że raczej nie są efektem maszyny rolniczej, brony, kultywatora etc. W końcu mówimy o monecie 2cm średnicy, a rysy mają może 0,1mm szer. Wykluczając celowe działanie, to te rysy mogą być efektem kontaktu z ostrą krawędzią fragmentu glinianego naczynia, ostrego kamienia i wszystkiego tego, co można spotkać w ziemi, a jest twardsze od stopu srebra z miedzią. Ze zdjęcia nie można wyrokować, ale mam wrażenie, że cięcie jest świeże, że brakuje w nim takiej chropowatości, jaką widać w pozostałej części monety. Chociaż jak oglądam krawędź cięcia na rewersie, to wydaje się ono tak chropowate jak tło, więc trzeba wziąć lupę x10 do ręki, żeby być pewnym, czy odrąbano współcześnie, czy w epoce. Trojak leżał w środowisku okresowo wilgotnym, mokrym, w ziemi, może w jakimś naczyniu. Był równomiernie pokryty warstwą chlorków, bo po ich usunięciu, na całej powierzchni monety, zarówno w wyższych jak i niższych partiach, a także pomiędzy literami widać jednolitą chropowatość.