Panie Karbownik, nie wiem, co Pan próbuje udowodnić. Jeśli chce Pan bronić "destruktu" sprzedawanego na Pańskiej akcji, to proszę przedstawić argumenty. Taki destrukt, jak większość z nas tu wie, nie mógł powstać z powodu techniki menniczej używanej w mennicy. Albo Pan nie wiedział, co może się każdemu zdarzyć, albo specjalnie wystawił toto, bo business is business. Pańska sprawa.
Jeśli zaś chce Pan zniechęcić nabywców do kupna pozycji z aukcji Niemczyka, to też należałoby to uzasadnić, a tymczasem ja tu widzę infantylne zagrywki: moja była be, to i tamta musi być.
Jeśli się Pan nudzi, bo lato i mało zajęć, to może niech Pan podrzuci jakiś interesujący temat numizmatyczny.
Myślę, że nikogo tu nie obchodzi, kto wystawia daną pozycję, duży i renomowany dom aukcyjny, czy nowo powstały, ambitny, lecz bez doświadczenia. Knot jest knot, niezależnie kto go sprzedaje.
Destrukt bez rdzenia jest do rozszyfrowania po dokładnym zbadaniu, jak Kolega BoneEader napisał. Każdy kto choć trochė zna sie na technikach menniczych pozna to bez większego trudu. Wszyscy wiemy jednak jak łatwo go zrobić domowym sposobem.