Możliwość powstania destruktu z aukcji KK jest wykluczona i technicznie niewykonalna - jest to celowo zeszlifowany środek, co zresztą widać po ubytku wagi. W ogóle nie ma tematu.
Moneta od MN została z pewnością wybita bez wewnętrznego krążka, co widać np. po odbitym znaku menniczym - normalnie znajduje się on sporo od krawędzi. Jedyna wątpliwość, jaką można mieć co do tego typu destruktów, których mamy wysyp, to pytanie czy technika bicia i kontrola jakości są tak słabe, że takie rzeczy opuszczają mennicę pomiędzy prawidłowo wybitymi monetami, czy też są to celowe produkowane i wynoszone w jakiś sposób przez pracowników buble, osiągające kosmiczne (czterocyfrowe) kwoty.