W przyszłym tygodniu wybieram się złożyć zawiadomienie, jak ktoś ma jakieś materiały pomocne w sprawie to prosze się ujawniać
Ja bym miał taką malutką sugestię: W pełni popieram Pańskie działania w tej materii. Ale obawiam się, że samo podejrzenie może nie wystarczyć! Sprawa gdzieś utknie jako nieistotna (szczególnie teraz). Myślę, że na początek trzeba szukać ewentualnych poszkodowanych, tj kupców ich wyrobów. Na pewno trochę rozprowadzili między sobą chcąc podbić cenę i nikt ich nie przelicytował, ale na pewno sporo sprzedali ludziom.
Dlatego trzeba na wszystkich dostępnych forach, ryjoksiążce, jest jakieś Allegro Gadane, i co tam komu przyjdzie na myśl dać informację że poszukiwane są osoby które kupiły od Dworka i jeszcze jest niejaki Piotr (ostatnio wisi Cezar ze słoniem). Bo są uzasadnione
podejrzenia że rozprowadzają fałszywe i fantazyjne rzymskie monety. Delikatnie zasugerować o możliwości wywalczenia zwrotu kasy. I liczyć że ktoś się zgłosi z dokumentacją transakcji. Z drugiej strony może do Dworka i spółki dotrze, że ktoś usilnie szuka nabywców ich "wynalazków". Może jakiś oszukany szuka innych jeleni? Jak mówi ksiądz Natanek "wiedz że coś się dzieje" A jak będą pokrzywdzeni to się dalej pomyśli i opracuje strategię działania...
A na koniec z innej beczki (trochę). Mój kolega pracował za granicą za pośrednictwem polskiej agencji zatrudnienia. Agencja się zwinęła i koledze nie zapłacili za 2 miesiące pracy. To była mała agencja. Podał w prokuraturze wszystkie dane w tym nazwisko właściciela i pani od księgowości i kadr. Nie mogli ich znaleźć i przesłuchać. Podał mi te nazwiska i ja w ciągu 5 minut ich znalazłem! Pan założył inną agencję, a pani pracowała w innym miejscu, ale w swoim CV podawała miejsce pracy w agencji kolegi. Dał te namiary w prokuraturze i po roku umorzyli postępowanie bo nie mogli przesłuchać tych osob.