Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 17:14:42

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?  (Przeczytany 32078 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zboi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« dnia: 12 Listopada 2018, 21:57:41 »
ile średni koszt konia,krowy,świni i kurczaka był w 1500-1569 w polsce, 1569-1648 w rp?
ile dolarów za jednego złotego wtedy b bylo i ile za 1 talar :sweat: 8) ;D

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Listopada 2018, 07:25:34 »
Dużo cen znajdzie Pan m.in. tutaj: http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/plain-content?id=4190 (tabele od strony 57, ale wstęp też ciekawy, gorzej z tymi przeliczeniami na gram srebra, mogą wprowadzać w błąd).

Generalnie bezpośrednie przeliczniki są dość śliskie. W zależności od tego, przez co się przeliczy, wyjdą zupełnie inne kwoty, z których potem nic nie wynika. Będzie Pan miał informację, że Rzędzian wyłudził od Kmicica pierścień za 2,14 lub 45,70 $ (obie wartości z czapki, nie liczyłem tego :-) ).
« Ostatnia zmiana: 13 Listopada 2018, 07:43:35 wysłana przez DzikiZdeb »

J.H.

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Listopada 2018, 10:52:42 »
Za Zygmunta Starego:
krowa - 120 do 160 groszy, czyli między 4 a 5 dukatów jeśli się nie mylę, bo chyba jeszcze wtedy kurs złotego obrachunkowego i 'czerwonego złotego' się nie rozjechały.
koń- marny pociągowy- 3 dukaty
      - dobry wierzchowy - do 10 dukatów
trzewiki- około 10 groszy

W tym czasie dobry murarz-fachowiec zarabiał około 40 groszy tygodniowo.

Dukat to nieco ponad 3 gramy czystego złota, czyli na dzisiejsze by było 500 złotych. Ceny zatem zbliżone do dzisiejszych- i to jest magia pieniądza kruszcowego.

zboi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Listopada 2018, 01:57:41 »
Za Zygmunta Starego:
krowa - 120 do 160 groszy, czyli między 4 a 5 dukatów jeśli się nie mylę, bo chyba jeszcze wtedy kurs złotego obrachunkowego i 'czerwonego złotego' się nie rozjechały.
koń- marny pociągowy- 3 dukaty
      - dobry wierzchowy - do 10 dukatów
trzewiki- około 10 groszy

W tym czasie dobry murarz-fachowiec zarabiał około 40 groszy tygodniowo.

Dukat to nieco ponad 3 gramy czystego złota, czyli na dzisiejsze by było 500 złotych. Ceny zatem zbliżone do dzisiejszych- i to jest magia pieniądza kruszcowego.

ile talarow w dukacie w 1569?

zboi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Listopada 2018, 02:05:15 »

      - dobry wierzchowy - do 10 dukatów
albo 1800 grosz))

zboi

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Listopada 2018, 02:23:49 »
dzieki za odpowiedz!
srednie ceny w XVIw. :
kurczak- 2-3 grosz
krowa- 2-5 talarow
kon- 6-100 talarow

ceny teraz:
krowa - 500$-1000$
kon- 1500$-1000000$

czy możemy zrównać obecne ceny z tymi cenami?

tj. w sredniem 1 talar = 300$

1talar - 3zl

1zl -100$ w 1569?
prosze odpowiedź
« Ostatnia zmiana: 17 Listopada 2018, 02:25:31 wysłana przez zboi »

Yoda

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 233
  • Legitymacja TPZN numer 112
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Listopada 2018, 09:31:34 »
dzieki za odpowiedz!
srednie ceny w XVIw. :
kurczak- 2-3 grosz
krowa- 2-5 talarow
kon- 6-100 talarow

ceny teraz:
krowa - 500$-1000$
kon- 1500$-1000000$

czy możemy zrównać obecne ceny z tymi cenami?

tj. w sredniem 1 talar = 300$

1talar - 3zl

1zl -100$ w 1569?
prosze odpowiedź
Znasz ceny towarów z interesujacego okresu, znasz z dziś, wystarczy porównać siłę nabywczą pieniądza....
W czym problem? :)
Pozdrawiam, Marek.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Listopada 2018, 09:38:12 »
1zl -100$ w 1569?
prosze odpowiedź
Widzę, że jednak potrzebuje Pan konkretnych przykładów. Stosunek cen różnych towarów i usług bardzo się zmienia latami, stąd też im dawniejsze czasy, tym bardziej powinniśmy się wystrzegać prostych porównań. Dorożkarze pół wieku temu marzyli o zarobkach stosunkowo nielicznych podówczas taksówkarzy. Teraz przejazd dorożką to ekskluzywny produkt turystyczny i w najlepszych lokalizacjach taksówkarz przez dzień nie zarobi tyle, co dorożkarz przez godzinę (o ile oczywiście ktoś go wynajmie).

Rozumiem, że Pana złotówka z 1569 to jednostka obrachunkowa równa 30 groszom. Biorąc pod uwagę ceny dukata i talara w groszach oraz ich wagę (s. 58 publikacji, którą podałem) mamy
1,944 grama złota w złotówce obrachunkowej liczonej na dukatach (0,0648 * 30)
23,1 grama srebra w złotówce obrachunkowej liczonej na talarach (0,77 * 30)

Mnożymy to teraz przez obecne ceny kruszców (za https://www.apmex.com/spotprices/silver-prices, gram złota 39,36$, gram srebra 0,47$) i mamy
1 zł (1569) = 76,52$ przy liczeniu przez dukata
1 zł (1569) = 10,86$ przy liczeniu przez talara

Cena pieniądza to oczywiście nie wszystko. Weźmy teraz wspomnianego już murarza (s. 113). Zarabia on przyjmijmy dolną granicę podanych widełek, czyli 7,5 grosza dziennie, co odpowiada 1/4 złotówki obrachunkowej. Ten sam murarz (nie pomocnik murarza) zarabia teraz załóżmy 200 zł dziennie - stąd Pana złotówka to 4*200 = 800 zł, czyli
1 zł (1569) = 213,33$ przy liczeniu przez zarobki murarza (po dzisiejszym kursie 3,75 PLN za dolara)

W dawnej Rzeczpospolitej jedną z pospolitszych rzeczy do jedzenia był miód. Jeszcze w początkach XIX w. jeden z warszawskich aptekarzy miał proces sądowy za to, że dosładzał swoje lekarstwa miodem, a nie cukrem. Garniec takiego miodu można było dostać w 1572 r. za 8 szelągów, czyli 2,66 grosza (s. 81), co po przeliczeniu daje 11,28 garnca za złotówkę obrachunkową. Zakładając, że teraz litr miodu w pasiece kosztuje 40 zł musimy policzyć koszt garnca. Różne te garnce były, ale przyjmujmy dwie wersje - garniec krakowski 2,18 litra i bardziej moim zdaniem prawdopodobny garniec warszawski 3,9 litra. Stąd
1 zł (1572) = 40 zł * 11,28 * 2,18 = 983,62 zł = 262,30$ przy liczeniu przez miód w garncu krakowskim
1 zł (1572) = 40 zł * 11,28 * 3,9 = 1759,68 zł = 469,25$ przy liczeniu przez miód w garncu warszawskim

Dlatego też raczej nie należy szukać na siłę przeliczników, tylko podawać przy danej cenie inne ceny porównawcze, w tym cenę pieniądza. Potem czytamy w jednej czy drugiej książce, że cesarz rzymski wypłacił pretorianom premie po 27 franków. I szukaj teraz człowieku, ile był wart frank francuski w roku wydania książki i właściwie według czego przeliczał autor. Ja się przeważnie w tym momencie poddaję i szukam w źródłach, ile tak naprawdę tej premii w walucie ówcześnie obowiązującej było.
« Ostatnia zmiana: 17 Listopada 2018, 09:40:49 wysłana przez DzikiZdeb »

Yoda

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 233
  • Legitymacja TPZN numer 112
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Listopada 2018, 10:03:14 »
Kiedyś porywnywałem zlicytowany przez dom aukcyjny 'Christie's' zegarek marki Breguet nalezacy do księcia Potockiego
Ponizej cały temat:
http://zegarkiclub.pl/forum/topic/105751-breguet-ksiecia-potockiego/
Pozdrawiam, Marek.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Listopada 2018, 10:16:06 »
Kiedyś porywnywałem zlicytowany przez dom aukcyjny 'Christie's' zegarek
To już jest zupełnie śliskie - ten zegarek zachował się pewnie w paru egzemplarzach i jego cena na kolejnej aukcji może wzrosnąć kilkukrotnie, może też znacznie spaść (np. ktoś sprzeda starą kolekcję z dwoma kolejnymi sztukami). Pytanie, czy jeśli Potocki kupiłby 100 mniej wymyślnych zegarków po 46 franków sztuka, każdy z nich osiągnąłby dzisiaj 1/100 ceny tego z wątku?

księcia Potockiego
Tak tytułem drobnej uwagi - żadna z linii Potockich nie miała tytułu książęcego. Wzmiankowany właściciel zegarka był hrabią.
« Ostatnia zmiana: 17 Listopada 2018, 10:17:51 wysłana przez DzikiZdeb »

Yoda

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 233
  • Legitymacja TPZN numer 112
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Listopada 2018, 10:27:47 »
Kiedyś porywnywałem zlicytowany przez dom aukcyjny 'Christie's' zegarek
To już jest zupełnie śliskie - ten zegarek zachował się pewnie w paru egzemplarzach i jego cena na kolejnej aukcji może wzrosnąć kilkukrotnie, może też znacznie spaść (np. ktoś sprzeda starą kolekcję z dwoma kolejnymi sztukami). Pytanie, czy jeśli Potocki kupiłby 100 mniej wymyślnych zegarków po 46 franków sztuka, każdy z nich osiągnąłby dzisiaj 1/100 ceny tego z wątku?

księcia Potockiego
Tak tytułem drobnej uwagi - żadna z linii Potockich nie miała tytułu książęcego. Wzmiankowany właściciel zegarka był hrabią.
Zegarek, model, a raczej marka sama w sobie jest wyjątkowa hr Potocki ( jak słusznie poprawiono, dziekuję)wystapił tutaj raczej jako ciekawostka ...
Konotacje własciciel -cena nie ma tu praktycznie zadnego znaczenia, Breguet to Leonardo zegarmistrzostwa.
Wytwarzał zegarki dla 'wielkich' ówczesnego świata
Królowa Neapolu (Karolina Murat, najmłodsza siostra Napoleona Bonaparte ) podziwiała czasomierze wykonane przez  Bregueta, jego mechaniczne dzieła sztuki i zamówiła u niego wiele zegarków, między innymi pierwszy zegarek naręczny. Tajemnicą  jest, gdzie dzisiaj może się znajdować  zegarek o fabrycznym numerze 2639, który był przeznaczony dla Caroline Murat.

Zamówienie złożono w 1810 r a zegarek dostarczono 2lata póżniej.


Pozdrawiam, Marek.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #11 dnia: 17 Listopada 2018, 11:22:10 »
Królowa podziwiała
No właśnie - one po to były tworzone, żeby królowa i reszta society podziwiała. Wyznacznik statusu społecznego. Gdyby producent zażyczył sobie pięć razy tyle za dokładnie ten sam zegarek, wystarczyłoby żeby jeden z członków go kupił, a zaraz Potocki, Radziwiłł i Czartoryski też by nim zaraz na salonach błyszczeli. Porównywanie cen takich przedmiotów o stosunkach ekonomicznych w epoce, w której powstały mówi nam niewiele albo zgoła nic. One miały być drogie, mimo że ich cena w żaden sposób nie była sumą stukrotnej ceną materiałów i stukrotnego czasu zegarmistrza poświęconych na skonstruowanie zegarka za 46 franków. Coś jak Bugatti Chiron - jak się teraz pojawić na zebraniu szejków nie posiadając takowego. Toż to wstyd.

Yoda

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 233
  • Legitymacja TPZN numer 112
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #12 dnia: 17 Listopada 2018, 11:50:37 »
Królowa podziwiała
No właśnie - one po to były tworzone, żeby królowa i reszta society podziwiała. Wyznacznik statusu społecznego. Gdyby producent zażyczył sobie pięć razy tyle za dokładnie ten sam zegarek, wystarczyłoby żeby jeden z członków go kupił, a zaraz Potocki, Radziwiłł i Czartoryski też by nim zaraz na salonach błyszczeli. Porównywanie cen takich przedmiotów o stosunkach ekonomicznych w epoce, w której powstały mówi nam niewiele albo zgoła nic. One miały być drogie, mimo że ich cena w żaden sposób nie była sumą stukrotnej ceną materiałów i stukrotnego czasu zegarmistrza poświęconych na skonstruowanie zegarka za 46 franków. Coś jak Bugatti Chiron - jak się teraz pojawić na zebraniu szejków nie posiadając takowego. Toż to wstyd.
Tu muszę się z panem nie zgodzić  :)
To są dzieła mechniki precyzyjnej, ktore są podziwiane za kunszt wykonania, precyzję i innowacyjność do dziś.
Cena za zegarek do pewnej granicy to wypadkowa o której pan pisze ( praca , materiały, dziś-marketing ,itd)
Tyle płacimy za wyrób masowy.
Zegarki Breugeta nigdy nie były, i do dziś nie są produktami 'masowymi", stąd ceny.
Od powstania wyprzedzał Breguet resztę rozwiązaniami ( te w zegarmistrzostwie noszą miano 'komplikacja"), technologią i inowacyjnością, którą w swoich produktach stosuje "reszta świata zegarmistrzowskiego".
Tak poza materiały z jakiego wykonane są zegarki mają trzecirzedne znaczenie, najdrozszy jest zbudowany ze stali. :)

P.S
Teraz ja pana poprawię :)
Zegarek kosztował 4,600 franków, nie 46.....
« Ostatnia zmiana: 17 Listopada 2018, 11:55:02 wysłana przez Yoda »
Pozdrawiam, Marek.

DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #13 dnia: 17 Listopada 2018, 11:56:46 »
Tu muszę się z panem nie zgodzić  :)
Przyznaję bez bicia, że zupełnie nie widzę miejsca, w którym się nie zgadzamy :-)

Cena za zegarek do pewnej granicy to wypadkowa o której pan pisze ( praca , materiały, dziś-marketing ,itd)
Tyle płacimy za wyrób masowy.
Zegarki Breugeta (...) nie są produktami 'masowymi", stąd ceny.
Dokładnie to samo napisałem wcześniej. Cena zegarka luksusowego w XIX wieku, podobnie jak np. samochodów dla szejków w wieku XXI, nie ma przełożenia na cenę zwykłego zegarka czy zwykłego samochodu. Jest to wyznacznik statusu społecznego, nie urządzenie do odmierzania czasu czy przemieszczania się z punktu A do punktu B.

Yoda

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 233
  • Legitymacja TPZN numer 112
Odp: ile kosztował koń,krowa... w Rzeczypospolitej?
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Listopada 2018, 12:43:30 »
Tu muszę się z panem nie zgodzić  :)
Przyznaję bez bicia, że zupełnie nie widzę miejsca, w którym się nie zgadzamy :-)

Cena za zegarek do pewnej granicy to wypadkowa o której pan pisze ( praca , materiały, dziś-marketing ,itd)
Tyle płacimy za wyrób masowy.
Zegarki Breugeta (...) nie są produktami 'masowymi", stąd ceny.
Dokładnie to samo napisałem wcześniej. Cena zegarka luksusowego w XIX wieku, podobnie jak np. samochodów dla szejków w wieku XXI, nie ma przełożenia na cenę zwykłego zegarka czy zwykłego samochodu. Jest to wyznacznik statusu społecznego, nie urządzenie do odmierzania czasu czy przemieszczania się z punktu A do punktu B.
:)  :)
No tak...dobra lususowe kierują się irracjonalną 'wyceną", podobnie sztuka czy....monety :)


A wracając do tematu, porownanie cen z minionych epok do dzisiejszych jest mało miarodajne...
Gdzieś przeczytałem ze spotkanie z "córą Koryntu” w okresie II RP koszrowalo tyle ile para spodni :), pytanie brzmi z jaką córą i jakie spodnie ? :)
Dziś je mozna nabyć za 400 złoty i za 20 w markecie, co do cen za spotkanie z ww panią brak mi wiedzy...:)

« Ostatnia zmiana: 17 Listopada 2018, 12:49:04 wysłana przez Yoda »
Pozdrawiam, Marek.

 

R E K L A M A
aukcja monet