Grosze krakowskie rocznik 1547 były bite ze srebra 6 łutowego, czyli moneta składała się w przybliżeniu w 2/3 z miedzi i 1/3 srebra.
Miedź jest nieco twardsza od srebra (w skali Mohsa). Miedź 3, srebro 2,5.
Kiedyś w innym wątku poruszaliśmy wydajność stempli, ale rozważania dotyczyły trojaków Batorego, które bito ze srebra 13,5 łutowego (ok.85% srebra). Wyliczyliśmy, że jeden stempel mógł mieć trwałość wystarczającą do wybicia 8-9 tys. sztuk, oczywiście w przybliżeniu.
Mnie się wydaje, że zakładając stałość stopu żelaza i stałą twardość stempla (trochę naciągana teoria, skład stopu i odpuszczanie/hartowanie stempli nie mogło być czynnością idealnie powtarzalną), z którego wykonywano stemple w 1547 i w latach 80-tych XVI wieku, to wybicie groszy powodowałoby nieco szybsze zużycie stempli niż byłoby w przypadku trojaków Batorego. O ile szybsze zużycie nie wiem, ale przypuszczam, że o 5-10% jest możliwe.
Reasumując, faktycznie z tego stempla mogło powstać 7-8 tysięcy sztuk groszy.
Wątek drugi, to czas użycia tego wyjątkowego stempla. Przyjmując, że dzień trwał 10 godzin, minus 1 godzina na posiłek i inne potrzeby i zakładając wydajność średnią na 4 monety na minutę, to czeladnik na jednym stanowisku był w stanie wybić dziennie ponad 2000 sztuk. Nie uwzględniam tu nieoczekiwanych przestojów, awarii, pęknięć stempli etc. Praca w trybie ciągłym.
Czyli ten stempel mógł być używany przez 3-4 dni, a wykorzystano w tym czasie, aż 11 stempli górnych.
Faktycznie, obok stanowiska czeladnika-"pręgierza" musiałby być stolik z leżącymi luzem stemplami górnymi, wśród których mógł przebierać do woli.