Jeśli chodzi o pisownię nazwiska (i imienia ) Hanusza Ecka panuje tu wolna amerykanka. T. Opozda (Mennica łobżenicka, s. 167) pisała, że spotyka się pisownię Ecke, Eck, Heczk. Z kolei M. Gumowski (Mennica lubelska, s. 252) wspominał, że Hanusz Eck zwany był też Heczek. Natomiast T. Panfil (Z dziejów mennicy lubelskiej…, s. 122) używał pisowni Hanus Eck. W tej ostatniej pracy jest długi cytat ze źródła, gdzie Eck składał zeznania zapisane w księgach miejskich. Rozpoczyna się on następująco: „Ja Hanusz Eck…”. A kończy się tak: „W dowód czego wszystkiego my Hanusz Ecke i Henryk Lofferdts…”. Jak widać raz Eck, drugi raz Ecke. Wygląda na to, że samemu Eckowi nie robiło to jakiejś wielkiej różnicy. Z niemiecka było by pewnie Hans Ecke. Jakby to spolszczyć to będzie Hanusz Eck. I ja osobiście trzymam się tej ostatniej wersji.